Niemcy chca za wszelka cene przepchac swojego kandydata, ktory tak wiernie reprezentowal ineteresy niemieckie. Czy to nie zdrada? Saryusza-Wolskiego strasza, ze go wyrzuca, jesli bedzie kandydowal. Czy to jest demokracja? Jeden kandydat? Zastraszanie?
Skoro Saryusz tak się roztweetował, to znak niechybny, że dni Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ są policzone. Jest jasne, że Wolski wybory przegra ale pozwoli, to PIS-owi, stworzyć pozory wyjścia z tak zwaną twarzą z tej kampanii. Chodzi wszak o to, aby lud w Polsce (określany przez prezesa TVP pewnym przymiotnikiem), został przekonany, że sprawujący władzę popierają kandydaturę Polaka na wyżej wymienione stanowisko. Po porażce powiedzą, że wybory były sfałszowane a tak w ogóle to wszystkiemu winny jest Tusk.
"Zarzucił przy tym polskiemu rządowi, że poprzez kandydaturę Saryusz-Wolskiego realizuje on cele polityki wewnętrznej." A jakie ma realizować? Polityki zewnętrznej? Osobiście cenie szczerość w ludziach, przynajmniej czarno na białym, widać o co chodzi. Swoją drogą, z nominacji jakiego kraju startuje Tusk?
PiS nie wygral wyborow wiekszoscia glosow a moca Konstytucji dlatego musi Konstytucji przestrzegac a nie przestrzega i ja uniewaznil.Tym samym PiS pozbawil sie prawa do rzadzenia.I z tego wyplywaja problemy bo demokracja stala se dyktatura partyjna.To doprowadzi do ruiny Polske jak za komuny.Juz nikt z Polska sie nie liczy.Nawet Orban.
Prezydent Francji François Hollande: "Dwa i pół roku temu wsparłem kandydaturę Tuska na szefa RE. Nie ma powodu, bym teraz to wsparcie wycofał". Kaczyński może sobie teraz podłubać widelcem w zębach. Tusk wróci, ale w 2019 r. A wtedy będzie się działo.
Sprawa jest jasna. Tusk reprezentuje w UE interesy niemieckie, a nie polskie, ani nawet europejskie w rozumieniu interesów wspólnych. Niemcy dominują i jest to unia niemiecka, a nie europejska. Pozostaje tylko odpowiedź na pytanie jaka jest tożsamość Tuska.
Kandydaci na "prezydenta Europy" nie prowadzą nawet kampanii wyborczej, nie mają do zaprezentowania ludziom również żadnych obietnic wyborczych. Chodzi tylko o stołek. Procedura wyboru jest dokładnie taka sama jak w przypadku pierwszego sekretarza KC PZPR. Nie było żadnych wolnych wyborów, żadnej kampanii, wybierała go Moskwa, a reszta nie miała znaczenia. Jego poglądy i program były znane każdemu: więcej socjalizmu towarzysze. To przecież jedyna oczywista droga. Tak samo jest dzisiaj w UE, wybiera Berlin, nie ma żadnej kampanii wyborczej, żadnych wolnych wyborów, a droga jest znana musi być eurosocjalistyczna, więcej socjalizmu i budowa państwa federalnego UE. Chyba nikt nie sądzi, że istnieje chociaż cień szansy, że wybiorą kogoś o innych poglądach? Nie ma więc znaczenia kto będzie "prezydentem UE" tak samo jak nie miało znaczenia kto zostanie pierwszym sekretarzem KC PZPR. Bo kierunek wszyscy znali wtedy i znają dzisiaj. Socjalizm.
DNA a za czyje pieniadze Tusk przebudowal Polske,zbudowal autostrady i wioski i miasta? Zauwazyles jak Polska zmienila sie za jego rzadow? TVP i Radio Maryja sieja klamliwa propagande atakujac Tuska bo kadencja za dwa lata sie skonczy i Duda z Szydlo stana przed sadem za zlamanie Konstytucji.Groza im dlugoletnie wyroki i je najpewniej dostana chocby dlatego aby dac przyklad,ze nie mozna bezkarnie lamac Konstytucji.
"Tusk przebudowal Polske,zbudowal autostrady i wioski i miasta" Wioski i miasta tez?! Niesamowite! Jakbym "Trybune Ludu" w jej najlepszych czasach czytala! Zapomniales tylko dodac, ze Tusk tego samego dnia wynalazl tez kolo i smartfon...
Gościu, co Ty z tym TVP i Radiem Maryja...? - Masz jakąś fobię na polskie media? A co do tych "wiosek i miast" - to bardzo mnie ciekawi jakież to wioski, a nawet... miasta(!) zbudował p. Donald Tusk??? Co do zmian Polski, za rządów tego polityka to zgoda były rzeczywiście bardzo ZAUWAŻALNE - jeden z ministrów tego "wielkiego" budowniczego tak określił stan Polski po tych zmianach: "...ch..., d... i kamieni kupa."... ... ...
Niebezpiecznie rozpedziles sie na autostradzie bezkrytycznego uwielbienia dla naszego "wielkiego" budowniczego i dojechales juz do granicy absurdu... Wyhamuj troche.
Gosc 12:46 Tak szalejesz na tej autostradzie ;-)), ze zupelnie przegapiles zjazd "zdrowy rozsadek" i "krytyczne myslenie"... Co te lata propagandy sukcesu PO/PSL zrobily z Twoja mozgownica... Spustoszenie straszne... eehhhh...
Przepraszam wszystkich forumowiczów za mój błąd w jednym z moich wczorajszych komentarzy odnośnie cen kilometra autostrad w Polsce i w Austrii. Rzeczywiście nie jest tak, że w Polsce buduje się 5 razy drożej niż w Austrii, a wręcz buduje się trochę taniej. Z drugiej jednak strony należy pamiętać o tym, że polska cena drogi jest jednak wyższa niż nawet w Niemczech. Należy pamiętać też o tej ważnej sprawie, że Polska jest krajem w którym zarobki są kilkukrotnie niższe, niż na Zachodzie, a jednak nasze autostrady jeśli chodzi o ich cenę należą do tych z wyższej półki! Jest też sporo dowodów na to, że choć tak drogo się buduje, to jednak jakość naszych autostrad pozostawia czasem najdelikatniej mówiąc bardzo wiele do życzenia. Dalej, pamiętajmy też i o tym, że 5 lat temu doszło i do takiego skandalu, że część polskich firm drogowych po EURO 2012 upadło, ponieważ im nie zapłacono - było tego ok. 2 mld złotych. A przy okazji EURO 2012, wypadałoby też przypomnieć, że np. nasz Stadion Narodowy został zbudowany za dwukrotnie wyższą sumę, aniżeli w Niemczech... Generalnie obraz dokonań rządu PO/PSL w kontekście autostrad jawi się dużo czarniej, niż chciałaby to widzieć dzisiejsza opozycja. Wydaje mi się, że przydałoby uczciwe zbadanie tej sprawy, bo zbyt wiele spraw tu szło baaardzo dziwnymi ścieżkami...
Co do zaś samej osoby przewodniczącego Donalda Tuska, to nadal uważam, że merytorycznie nie dorasta do pięt Jackowi Saryusz-Wolskiemu i dla całej Unii byłoby lepiej, gdyby to JS-W został "prezydentem Europy". Złudzeń jednak nie mam - Bruksela to też Berlin, tyle, że w Belgii - i dlatego Donald Tusk dostanie to o czym marzy. Berlinowi nie jest potrzebny w Brukseli silny polityk niezależny od Niemiec, tylko ktoś w rodzaju... listonosza. Donald Tusk w tej roli jest idealny, zwłaszcza teraz, gdy skonfliktował się z polskim + amerykańskim rządem, a jedynym, który zechce mu teraz podać pomocną dłoń, to Berlin. Dzięki zaproponowaniu przez Polskę kandydatury Jacka Saryusza (przecież nie polityka PiS!) nagle ujawniło się, że Donald Tusk poraz kolejny gra otwarcie z europejskimi mocarstwami przeciw Polsce. Choć to smutny fakt, to przynajmniej sytuacja stała się bardziej klarowna.
"Dwa i pół roku temu wsparłem kandydaturę Tuska na szefa RE. Nie ma powodu, bym teraz to wsparcie wycofał".
Kaczyński może sobie teraz podłubać widelcem w zębach.
Tusk wróci, ale w 2019 r. A wtedy będzie się działo.