Piękne słowa .Otwarty konfesjonał w Kościele to otwarte serce Boga. Jak często Kościół otwarty a nie ma spowiednika. Coraz mniej jest księży którzy byli by oddani sercem dla drugiego człowieka. A przecież w drugim człowieku trzeba dostrzec Jezusa.
Czy pierwsi chrzescijanie,ktorzy umierali za swoja wiare w Jezusa pojda do piekla,za to ze sie nie spowiadali? Kiedy Kosciol rzymski wymyslil spowiedz na ucho (IX/X wiek),stal sie elementem niezbednym w procesie zbawienia.Moze zamiast wyznawac swoje grzechy takiemu samemu jak ja grzesznikowi,powinnismy wyznac je Jezusowi-temu,ktory za nasze grzechy umarl?