Nie nazywajcie placówek aborcyjnych "klinikami". Jest to podwójny i tragiczny błąd: 1. angielskie "clinic" to odpowiednik polskiej "przychodni". 2. Tam nikogo się nie leczy, ani nie prowadzi badań naukowych.

Pewnie nie uznała własnego grzechu. Teraz tacy jak ona kpią sobie. Tylko nie wiem z kogo bardziej. Ze mnie czy z Anki?

Rada dla wszystkich obrońców życia: zawsze miejcie włączone kamery i wszystko nagrywajcie. Będziecie mieć dowód przed sądem, że to wy zostaliście zaatakowani i pokaże jak wygląda "tolerancja" w wydaniu morderców dzieci.

w Gliwicach "skradziono" wystawę dot. żołnierzy wyklętych, monitoring nic nie zarejestrował, sprawcy nieznani, policja nic nie zrobiła w temacie, może i nie przypadkowo, wcześniej w 50 innych miastach wystawie nic nie zaszkodziło

To jest tak, jak się kobietom na zbyt wiele pozwala....