Episkopat, jak i w ogóle duchowni, nie powinni wskazywać osób ani partii. Ale zawsze mogą, a nawet powinni wskazać, jakie ideologie, jakie programy, jakie zasady mogą lub powinni wybierać lub nie mogą. Tych głosów przed wyborami często ludziom brak!
Co za episkopat, za co oni biora pieniadze! Gdyby w Polsce kandydowala Le Pen to zaden katolik nie mialby watpliwosci ze to na nia trzeba glosowac, inaczej grzech smiertelny.
Tych głosów przed wyborami często ludziom brak!