Czy urzędnicy w Brukseli mogą zająć sie czymś bardziej pożytecznym??? Powinnismy zgłosić projekt obywatelski o zdecydowane zmniejszenie liczby zatrudnionych tam urzędników. Niech Ci ludzie wreszcie zajmą sie pracą a nie błazenadą za nasze pieniądze!!!
Jestem jak najbardziej za. Kobieta nie musi być przyspawana do wózka na najbliższe kilka lat od urodzenia dziecka jeśli tego nie chce. Niektóre chcą też móc pracować i rozwijać swoje talenty które dał im Bóg. Bo oprócz macicy dostały także rozum. Ojcowie mają też górne kończyny ciała zdolne do przewijania dzieci itp... Szklany sufit jest zupełnie realny i trzeba z tym jakoś sobie radzić w politykach państw. Ojcowie jak będą przy nieco większych dzieciach dłużej pogłębią swoją wiedzę o dzieciach, głębiej zrozumieją rolę ojca, nawiążą silniejszą więź ze swoim potomstwem co zwykle skutkuje większą odpowiedzialnością za swoje dzieci, trudniej im będzie podejmować decyzje o rozwodach bo będą bardziej związani ze swoimi dziećmi, docenią swoje żony itp. itd. Same plusy.
Walczysz z wiatrakami, i nie wtrącaj się w decyzje ojca i matki bo to nie twoja sprawa- to by był plus. Ttotalitarna mentalność post_prl . Jazuzelczycy to teraz feminiści lub geje.
Każdy kto uważa że kobieta może studiować, pracować, mieć prawa wyborcze etc. to albo gej albo feminista. Gdyż jak wiadomo Jaruzelski był feministą i gejem zarazem :) Owoc edukacji z syndromem Pulikowskiego i Pawluczuka.
Nie wtrącaj się do decyzji matek i ojców. Niektórzy z nich własnie tego chcą: żeby państwo umożliwiło im równy także rozwój. Ja i mój mąż własnie tego chcemy. Jesteśmy normalnym małżeństwem i mamy potomstwo. Nie każda kobieta która chce się też rozwijać zawodowo to wojująca feministka ala Środa i nie każdy mężczyzna który popiera równe prawa kobiet to gej jak widać. Tak więc nie wtrącaj się ze swoją średniowieczną mentalnością.
Ojcowie dalej będą pracować, by utrzymać rodziny, a panie będą miały skrócony czas opieki nad dzieckiem. Pracodawcy będą się cieszyć. Najważniejsze to dobry humor i zachwyty nad pomysłami z Brukseli.
Przypomnij sobie o tej bredni jaką teraz napisałeś w momencie kiedy będzie ci jakaś lekarka w nocy na dyżurze ratować życie do spółki z pielęgniarkami itp.. Wszystkie one na ogół są matkami.
Idiotyczne i nie przemyslane. To rodzice sami powinni decydować o tym czy chcą zostać z dzieckiem w domu czy nie. Jak kobieta chce wrócić do pracy po 9 miesiącach to niech wraca, a jeśli po roku to niech wraca po roku. To tylko kwestia rodziców powinna być i ich wolny wybór a nie przymus! To chore
Czy oni są już naprawdę popiepszeni w tej Brukseli? Są ważniejsze rzeczy niż temat macierzyńskiego czy rodzicielskiego. Ja będąc w domu 9 miesięcy, niestety musiałam leżeć od początku , ponieważ miałam zagrożoną ciążę. Teraz gdy urodze, ważne jest dla mnie jak i zapewne dla innych matek które miały podobną sytuację, spędzić z dzieckiem jak najwięcej czasu po porodzie. Chociaż ten dłuższy czas obecnego urlopu rekompensuje nam matkom czas który spędzimy z naszym dzieckiem. Osoba która chce to zmienić napewno jest mężczyzna, bo nie wiedzą co to poród i jaki jest trud i wysiłek z nim związany. Ludzie zastanówcie się co wy wyprawiacie. Za niedługo to my matki nie będziemy miały nic do powiedzenia.
Póki macierzyński będzie dłuższy od tacierzyńskiego puty będziesz gorszym pracownikiem dla pracodawcy. Czego nie rozumiesz? Ja chcę takiego rozwiązania a rodziłam. I wielokrotnie nie dostawałam pracy a mój konkurent gorzej wykształcony i z mniejszym doświadczeniem tylko dlatego że miał penisa i nie zajdzie w ciążę był wybierany zamiast mnie. Przy wyrównaniu będą nasze szanse równe. A inna sprawa to długość tego urlopu która powinna zaspokoić kwestie potrzeby kobiet po porodzie itp. I jeszcze inna kwestią jest fakt jak się zdecyduje jak się bezie z tego korzystać. Ale to rozwiązanie chroni kobiety na rynku pracy. Większość kobiet chce powracać na swoje stanowiska pracy po porodzie a nie babrać się latami w pieluchach.
Większość kobiet jeśli nie wprowadzi się tej regulacji chroniącej kobiety na rynku pracy nie będzie chciała rodzić dzieci. Bo nikt nie chce być sprowadzony TYLKO do roli mamki do dzieci nawet jeśli są to moje dzieci. Taki będzie efekt tej niby "zgodnej z naturą" polityki ultraprawicowej. Nie znam ani jednej wykształconej kobiety, która w dzisiejszych czasach chciałaby powrotu do modelu kinder, kirche, küche. Dorabianie do tego ideologii, że niby takie kobiety są głupie, zwyrodniałe czy mniej kobiece to już kompletny odlot. Ten nikły odsetek kobiet które pragną w życiu się namiętnie rozmnażać i tak nigdy nie pójdzie do pracy tylko będzie na garnuszku męża więc w czym problem? Ich to nie "dotknie".
"Ten nikły odsetek kobiet które pragną w życiu się namiętnie rozmnażać i tak nigdy nie pójdzie do pracy tylko będzie na garnuszku męża"
Kobieto! A czy PRACA W DOMU przy opiece nad dziecmi i ogarnieciem wszystkiego to NIE praca?! I to jeszcze taka 24/7?! Rodzice maja miec niczym nieskrepowana (zadne durne dyrektywy z Brukseli!) WOLNOSC wyboru odnosnie organizacji opieki nad swymi dziecmi i o to toczy sie dyskusja.
A matki pracujące to mają Twoim zdaniem tabuny służby? Zapewniam Cię, że robią te same prace domowe, ale w znacznie krótszym czasie, bo nie oglądają telewizji śniadaniowych i tasiemcowych seriali. I jeszcze wyskoczą z dziećmi na wycieczkę rowerową.
A co tam, najlepiej prosto z porodówki do roboty. Dziecko oddać mamce na podchowanie i git. Multikulti i te sprawy, czyli kobieta za nic brana, jak w islamie..
Obawiam sie, ze jednak nie zalapales sedna problemu, ktorego dotyczy dyskusja... A papiez Franciszek mowil akurat cos zupelnie innego w kwestii rozmnazania sie krolikow; doczytaj sobie, ale ze zrozumieniem.
Może to i dobrze? Kobiety zazwyczaj mają dość karmienia i przewijania, na krok z domu nie wychodzą tylko dziecko dziecko dziecko. Wiem, że po kilku miesiącach wiele kobiet chciałoby się oderwać od tego. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Gościu z 09:18 Praca 24/7 ??? NIE - to nie jest praca tylko NIEWOLNICTWO. Jak ktoś ma syndrom sztokholmski i chce takiego życia non stop póki jest płodny to droga wolna. Tym osobom nie będzie przeszkadzać żadne rozwiązanie z obecnych na rynku pracy bo po prostu na nim nie chcą funkcjonować. Inni chcą inaczej. I oczekują równości na rynku pracy.
>>Projekt dyrektywy Komisji Europejskiej może przyczynić się do destabilizacji rodziny << Wg Tomasza z Akwinu w Traktacie o władzy - TYRANIA charakteryzuje się destabilizowaniem życia społecznego. Władza spełniająca swoją prawidłową funkcję, wzmacnia więzi społeczne, buduje harmonię itd.
Kobieto! A czy PRACA W DOMU przy opiece nad dziecmi i ogarnieciem wszystkiego to NIE praca?!
I to jeszcze taka 24/7?! Rodzice maja miec niczym nieskrepowana (zadne durne dyrektywy z Brukseli!) WOLNOSC wyboru odnosnie organizacji opieki nad swymi dziecmi i o to toczy sie dyskusja.
A papiez Franciszek mowil akurat cos zupelnie innego w kwestii rozmnazania sie krolikow; doczytaj sobie, ale ze zrozumieniem.