Wspierajmy chrześcijan w Syrii, Iraku pomóżmy im w odbudowie wszystkiego. To ich ojcowizna. Uczestniczę w programie "Caritas" - Rodzina rodzinie. Szczęść Boże!
Oboje z mezem wspieramy dziela fundacji "Pomoc Kosciolowi w Potrzebie", ktora ogromnie duzo robi wlasnie dla ofiar wojny na miejscu. Jesli ktos chcialby dolaczyc, to tutaj jest link http://pkwp.org/o-nas/nasza-dzialalnosc
Czy słowa patriarchy Babilonii dotrą do naszych hierarchów Kościelnych ?? Pomoc tamtejszym chrześcijanom jest naszym OBOWIĄZKIEM. Sprowadzanie imigrantów do Polski zdecydowanie nie.
Łatwo się mówi Patriarsze Babilonii, gdy sobie siedzi w swoim pałacu w Bagdadzie, a pomniejsi chrześcijanie w Syrii i na irackiej prowincji mają narażać życie swoje i swoich rodzin, by chrześcijaństwo ostało się na Bliskim Wschodzie. Oczywiście , my polscy katolicy temu przyklaśniemy , bo wystarczy , co jakiś czas rzucić kilka złotych do koszyka w czasie przykościelnej zbiórki i sumienie czysta. A tak trzeba by było oglądać tych śniadych osobników na ulicy ( a kto go tam wie , czy on chrześcijanin ). Z tej perspektywy okazuje się ,że to jakieś polskie wyrodki uciekały na emigracje po stłumionych powstaniach, w czasie wojny , czy stanu wojennego. A to trzeba było zostać i walczyć do końca , poświęcając swoje życie i rodziny.
Musisz wiedzieć @Gościu 22:51,że gdyby Patiarcha Babiloni siedział w swoim jak to napisałeś pałacu, TO NIE MIAŁBY tam wsród chrześcijańskich tubylców CZEGO SZUKAĆ. W mentalności KOŚCIOŁA CHRYSTUSOWEGO na Bliskim Wschodzie nie ma pojęcia siedzi i zarządza....bo tam na co dzień widać obraz duchownego DZIAŁAJĄCEGO, w SŁUŻBE BOGU I CZŁOWIEKOWI całkowicie ZAANGAŻOWANEGO....tam NIE MA SIEDZĄCYCH, tam są ojcowie KK i Ortodoksyjnego,którzy walcza o ŻYCIE doczesne i wieczne.....i najwyższy czs i pora by UE zaczęła ich SŁUCHAĆ i SKUTECZNIE POMAGAĆ zapewniając POWRÓT ludziom do ich DOMÓW, na ich ziemię, bo ONI mają do tego PRAWO i NA TO ZASŁUGUJĄ...