Podoba mi się ten pomysł! Uwielbiam Hymn o miłości, uważam, że warto go umieścić nawet w takim miejscu, aby ktoś, kto go nie zna, mógł przeczytać choć jego fragment :)
a mnie się ten pomysł nie podoba, choćby z tego względu, na który zwrócił uwagę autor komentarza do tej notki: właz do studzienki, to przedmiot po którym ludzie często depczą. A zatem w tym wypadku depcze się Słowo Boże... cel nie uświęca środków i nawet jeśli w zamiarze pomysłodawcy było pragnienie rozpowszechniania przykazania miłości bliźniego, to jednak pomysł jest chybiony.
Słowo Boże jest niezależne od ludzkiego alfabetu...