Wydaje mi się, że wszyscy rozsądni, zdrowi psychicznie Polacy, w obliczu obecnych zagrożeń Polski, powinni być za modernizacją i rozbudową armii. Przeciwni mogą być tylko nie - Polacy albo obca agentura albo ludzie niespełna rozumu.
"ponad 87 proc. uważa, że armia wymaga modernizacji technicznej i unowocześnienia" - ciekawe, jaki procent Polaków w ogóle zna wyposażenie polskiego wojska... Bo ja nie mam zielonego pojęcia, czy to co mamy to gruchoty, czy porządny sprzęt.
Innymi słowy - nie wiem, to się wypowiem. I tak 87 procent badanych.
Ja, jak zwykle w mniejszości. Przy karze śmierci też tak było. Nie mam pojęcia, jak jest wyposażona nasza armia, ale nie chciałabym, żeby wciągała moje dzieci. Najlepiej, żeby w ogóle była niepotrzebna, a do zminimalizowania zagrożenia należałoby utrzymywać kulturalne stosunki dyplomatyczne. Jest też chyba dość innych inwestycji, na które można byłby wydać publiczne pieniądze, np. na emerytury dla tych, co przez 50 lat klepali biedę i walczyli po sklepach za jedzeniem.
@Tinka - armia wyposażona nie jest, bo nie może być wyposażona. Najpierw musi być Polska, a taka od dawna nie była. Mundury i język urzędowy to była tylko Ruska fasada. Teraz przeszliśmy pod kuratelę Amerykańską. Choć strategia wieszania się na klamce gabinetu w Moskwie czy Waszyngtonie jest w dłuższej perspektywie zawsze skazana na porażkę to armia niestety będzie potrzebna zawsze. Jedynie silna pozwoli na kulturalne stosunki dyplomatyczne a to że nie chcesz by armia wyciągała ręce po Twoje dzieci nie jest tak naprawdę wyborem przed którym stoisz. Wybór jest taki: Czy chcesz by twoje dzieci służyły w armii: a)Ruskiej, b)Amerykańskiej, c) Polskiej.
Polaków trzeba by pytać czy oddałbyś z własnego portfela pieniądze na armię, bo jak się mówi o 'zwiększeniu wydatków na armię" to pewno całkiem sporo respondentów myśli że Polska pieniądze ma z reparacji wojennych. A tak realnie jaki ma sens przeznaczanie środków na armię skoro wobec takiej Rosji,Francji,Niemiec jesteśmy bezbronni, i musielibyśmy chyba nie jeść i nie pić by dorównać tym krajom militarnie. Tak wiem, jak zaatakuje nas wróg to NATO ruszy szarżą husarską nas bronić, tak, tak, oczywiście ;-). Bezsensowna ułuda że jesteśmy w stanie się bronić, a jesteśmy bezbronni. Istniejemy tylko dlatego że nikt nas nie chce atakować, bo to się nie opłaca.
@M - z takim nastawiem jak Twoje, nawet najlepsza broń i wiedza nie dadzą Ci zwycięstwa. Już przegrałeś. Nato chętnie będzie nas bronić nie dlatego że tacy jesteśmy wspaniali, ale dlatego że najlepiej wojny toczy się na terenie alianta. Przegrana niczego tutaj bezpośrednio nie zmienia, zaś wygrana generuje podwójne zyski - koszty ponosi bowiem aliant i strona pokonana.
Innymi słowy - nie wiem, to się wypowiem. I tak 87 procent badanych.