Podzielić to na połowę, jedną część obsadzą leśnicy a resztę niech obsadzą (oczywiście swoimi sadzonkami) tzw. ekolodzy którzy ostatnio tak zacięcie bronią lasu.
Bo to jest jedna wielka banda nierobów i darmozjadów, potrafią tylko bezsensownie gadać a jak przyjdzie co do czego to żaden dupska nie ruszy z fotela aby coś dla tej swojej "ukochanej" przyrody zrobić.