Problem w tym że GOP(Górnośląski Okręg Przemysłowy) to miasta które współgrały i rozwijały się wspólnie przez ostatnie 150 lat, a rzeczone "peryferyjne" części województwa zostały przyłączone do nowo powstałego województwa w 1998/99 roku. Już przed wojną istniały plany stworzenia "mini metropolii" łączącej trzy najsilniejsze miasta ówczesnych Niemiec, czyli Bytomia,Gliwic i Zabrza. Zarzut w stronę GOP że korzysta z niezwykle korzystnego położenia miast które stanowią tak naprawdę 2 mln metropolię już od 100? lat jest nietrafiony, warto by się zastanowić nad kosztem urbanizacji okolic Bielska-Białej,Częstochowy czy Żywiecczyzny aby połączyć je z GOP. Koszt niewyobrażalny. Co do administracyjnych budynków i ich siedzib,zgoda, można je rozdzielić po całym regionie.
Z tych waszych komentarzy przebija jedno: brak zrozumienia, a może i lekceważenie problemów i postulatów spoza GOP. Czyli chcąc nie chcąc potwierdzacie diagnozę ze stanowiska BB i Częstochowy. Może po prostu czas przestać udawać że to nasze wspólne województwo i pożegnać się bez żalu?
„nie ma żadnego racjonalnego powodu, by wszystkie instytucje regionalne musiały mieć swoją siedzibę w Katowicach i najbliższej okolicy” Nieprawda, do Katowic są połączenia bezpośrednie z większości miast na Śląsku. Do Bielska w większości przypadków trzeba jeździć z przesiadkami.
A do jakich instytucji regionalnych ludzie jeżdżą masowo? Odpowiedź: do żadnych. Od obsługi ludności są gminy i powiaty a nie samorząd województwa, z którym kontaktują się głownie inne samorządy. A gdzie pojedzie burmistrz swoim samochodem z kierowcą - to aż taka różnica?