W japońskich szkołach nie ma sprzątaczek szkolnych. Uczniowie - od najmłodszych do najstarszych - sami sprzątają całą szkołę.Od podłóg począwszy (metodą "ścierka i na kolanach") po sanitariaty szkolne (polerują lustra, kurki i muszle klozetowe). Do tego dochodzi dbanie o boiska, podwórka szkolne, zamiatanie chodników i mycie okien. Nie ma obijania, pracują aż się dymi.I nie ma opcji zwolnienia uczniów z tych prac przez rodziców.Ta praca jest uważana za równie ważny element edukacji jak nauka (do której uczniowie mają stosunek równie poważny).
A tu jeszcze linkuję filmik jak wygląda sprzątanie w wykonaniu najmłodszych uczniów. Trochę jeszcze niezdarnie, bo to 6-7latki. Starsi uczniowie sprzątają jak profesjonaliści, co widziałam wiele razy. Warto posłuchać co te smyki mówią o sprzątaniu. A tymczasem tu w artykule praca została nazwana karą. Jeśli uczymy młodzież, że praca to kara, to znaczy że lenistwo jest ideałem. Dokąd zmierza Europa... https://www.youtube.com/watch?v=jv4oNvxCY5k