• Gregorius
    01.04.2008 21:17
    Nam ludziom nowożytnym wydaje się, że Ocean Atlantycki był nieprzekraczalną barierą, a przecież Wikingowie, dziś to już pewne, w IX-XI wiekach docierali przez Islandię i Grenlandię do Kanady i północno-wschodniego wybrzeża USA. Rybacy z nad zatoki Biskajskiej (Galisyjczycy, Asturowie, Baskowie) rokrocznie od wieków żeglowali na połów aż w okolice Nowej Funlandii. Z innych regionów świata też znani są żeglarze, którym w pokonywaniu oceanów nie była przeszkodą prymitywna technika.

    To że do dziś nie zachowały się źródła pisane z jakichś sporadycznych misji handlowych lub ewangelizacyjnych, nie oznacza że nie były. Nawet Watykan nie musiał o nich wiedzieć, jeśli takie wyprawy były sporadyczne, a przecież i przesyłaniu wiadomości w Średniowieczu nie sprzyjały ciągłe wojny feudałów, panowanie muzułmanów w Hiszpanii i jej rekonkwista. Sprawa powiadomienia Watykanu też mogła być zlekceważona, gdyż chrześcijaństw zainteresowane było przez kilka wieków odzyskaniem swobodnego dostępu do miejsc świętych w Palestynie, a nie krajami do których dotarcie obarczone było wielkim ryzykiem i trwało miesiącami.
    W morzu indiańskich ludów brak archeologicznych śladów takich sporadycznych misji też nie musi dziwić.

    Chrześcijaństwo, gdzieś lokalnie w Ameryce, to wcale nie taka karkołomna hipoteza.


Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »