Ile zamordowano dzieci u których "lekarz" coś podejrzewał? Ile zamordowano dzieci u których "lekarz" coś podejrzewał bo mu się bardzo opłacało aby coś podejrzewać?
tu piszący by nie pisał, gdyby się lekarza słuchano, podobno miało się urodzić warzywko, skoro dbamy o dzieci czemu ich nie chronić przeciw NOP w Polsce dużo przypadków spychanych np. na "dziecięce porażenie mózgowe" trudno znaleźć informacje skąd w Polsce brano szczepionki 30,40 lat, jaki był skład, producent i badania przed dopuszczeniem do obrotu
Z tego zestawiania niestety nie dowiemy się, na ile stan dzieci podejrzewanych o bycie chorymi faktycznie był krytyczny, czyli te dzieci nie miały szans na urodzenie i życie po urodzeniu. Medycyna prenatalna poczyniła wielkie postępy, szkoda tylko że nie walczy się dziś o życie każdego nienarodzonego dziecka. Stąd ważne jest aby prawa dziecka nienarodzonego były chronione, w tym bezwzględnie prawo do życia. Może wtedy zbyt łatwo nie będzie się rezygnowało z medycznej walki.
ps. na swej drodze spotkałem lekarzy którzy mówili ze nic nie da się zrobić i lekarzy którzy nie mając zbyt dużo szans choć próbowali cos zrobić. widziałem cuda jakie przy pomocy lekarzy się działy i widziałem tych co po pierwszej diagnozie (w tym samym medycznym przypadku) rozkładali ręce.
Nie wiem, kto i kogo miał zamykać w domu, ale wiem, ze od ponad 11 lat zasiłek pielęgnacyjny jest na niezmiennym poziomie. I to świadczy o tym, jak ostatnie rządy dbają o niepełnosprawne dzieci i ich rodziny gdy rodzice nie pobierają innych zasiłków.
większość rodziców z niepełnosprawnymi dziećmi siedzi po domach, bez opieki dziennej Kościół też tematu za bardzo nie rusza, a Kraków i okolice cały pełny zakonów, za to konferencje z Rysiami i czy fundacje, inne rekolekcje różne jak najbardziej umiejętności organizacyjne są, fundusze przecież też nie brak, bo biskupstwo krakowskie w zwrotach od Komisji Majątkowej jak najbardziej korzystnie wyszło
warto popatrzeć na liczby , jak sugerował poprzedni komentator. Z ogólnie dostępnych raportów GUS (np. pełny raport "Zdrowie dzieci i młodzieży w Polsce w 2009 r.") wynikają np. dane: populacja dzieci w wieku 0-14 liczyła 5781048; wśród nich ilość dzieci z oceną zdrowia "bardzo zły" 80934. W 2009 urodzeń żywych było 417600. Odsetek zgonów "okołourodzeniowych" (niemowląt) wyliczony ze wskaźnika 5,6 promilli daje oszacowanie ok.2340. Wsród tej liczby 31% było przypisane przyczynie "wady rozwojowe wrodzone"- co daje liczbę ok. 725. Popatrzmy na liczby pozostałe, szacujące ilość osób poniżej 15lat, wymagających opieki z powodu niepełnosprawności. Ogólny odsetek niepełnosprawnych osób w grupie 0-14 lat wynosił 3,1% czyli 179212 (ok. 180 tysięcy). Odsetek dzieci niepełnosprawnych biologicznie, obejmujący osoby z poważnymi ograniczeniami w wykonywaniu zwykłych czynności wynosił 0,2%, czyli 11562. Co te liczby mówią- szacują mniej więcej obecny poziom zapotrzebowania na opiekę nad najciężej niepełnosprawnymi dziećmi poniżej 15 lat. Należałoby więc do tych bazowych liczb dodać oszacowanie wynikające z obecnej skali stosowania przesłanki aborcyjnej- ok. 1075 rocznie- z tego 380 przypadki zespołu Downa. W skali kilkunastu lat kumulacja liczby najciężej niepełnosprawnych będzie większa o kilka tysięcy- prawdopodobne odgórne oszacowanie -nie więcej niż 20tys.( w populacji 0-14lat)
Rozumiem, że temat kontrowersyjny, ale czemu Państwo naciągacie fakty? W tabeli opublikowanej na stronie fundacji pro-prawo do życia podano, ze w większości przypadków ciąże przerwano z powodu rozpoznania trisomii lub innych aberracji chromosomów (czyt.: wad genetycznych). Takiego rozpoznania dokonuje się w oparciu o badania kariotypu, więc informacja, ze 1042 (a więc de facto wszystkie aborcje z przesłanki eugenicznej) wykonano "z powodu samego podejrzenia wad rozwojowych" (czyli tylko w oparciu o badanie obrazowe usg) jest po prostu nieprawdziwa.
na stronie stopaborcji.pl jest ta tabela. Ale pytanie jest zupełnie inne - czy któreś z tych badań dają 100% pewność stwierdzenia choroby i w dodatku 100% pewność jak ciężkie będą wady rozwojowe.
Taką pewność daje badanie kariotypu, tzn istnieje niewielkie ryzyko uzyskania fałszywie dobrego wyniku - jeśli wskutek błędu lekarza zostanie pomyłkowo oznaczony kariotyp zdrowej matki a nie chorego dziecka. Co do Twojego drugiego pytania, myślę, że to zależy od całego obrazu klinicznego, sam wynik kariotypu np.zespol Turnera absolutnie nie przesądzą o upośledzeniu, natomiast wada letalna izolowana np bezmózgowie już niestety tak. Jeszcze w odniesieniu do treści artykułu, naprawdę trudno mi uwierzyć, ze jakikolwiek lekarz tak lekko kieruje na przerwanie ciąży jedynie na podstawie "podejrzenia". Poza tym, aby rzeczywiście doszło do zabiegu (legalnego) przesłankę potwierdza niezależnie drugi lekarz, a kobieta musi złożyć pisemny wniosek o przerwanie ciąży załączając dokumentacje medyczną
Obecna większość sejmowa od dwóch lat nie wprowadziła zakazu aborcji eugenicznej. Co stoi na przeszkodzie aby to zrobić? Opozycja, która nie może tego typu zmian zablokować?
Ile zamordowano dzieci u których "lekarz" coś podejrzewał?
Ile zamordowano dzieci u których "lekarz" coś podejrzewał bo mu się bardzo opłacało aby coś podejrzewać?
Medycyna prenatalna poczyniła wielkie postępy, szkoda tylko że nie walczy się dziś o życie każdego nienarodzonego dziecka.
Stąd ważne jest aby prawa dziecka nienarodzonego były chronione, w tym bezwzględnie prawo do życia. Może wtedy zbyt łatwo nie będzie się rezygnowało z medycznej walki.
ps. na swej drodze spotkałem lekarzy którzy mówili ze nic nie da się zrobić i lekarzy którzy nie mając zbyt dużo szans choć próbowali cos zrobić. widziałem cuda jakie przy pomocy lekarzy się działy i widziałem tych co po pierwszej diagnozie (w tym samym medycznym przypadku) rozkładali ręce.