To symptomatyczne, że dla ochrony społeczeństwa przed terrorystami ogranicza się prawa zwykłych obywateli. Blokady, zasieki, upokarzające kontrole osobiste. Francuzi wypisali sobie na sztandarach wolność a teraz pomału sami jej się wyzbywają. Chichot historii. O, w artykule jest niezawodna "magia świąt".
Blisko 100 tysięcy policjantów, żandarmów i żołnierzy strzeże we Francji bezpieczeństwa podczas mszy<< PRZED JAKĄ SIŁA trzeba takie liczby umundurowanych trzeba angażować?
W Polsce też spokojnie, a policję - nie licząc drogówki - na palcach można policzyć. Wprawdzie wczoraj Totalni przed prezydenckim pałacem Konstytucją się łamali (demokratycznie, każdy uszczknął sobie po paragrafie), ale dzisiaj jakoś ich nie widać. Może im nie posłużyła? I leczą niestrawność? Jeśli tak, to do nowego roku spokój i świąteczny klimat zapewniony. Bo choć płukanie żołądka i rapacholin cuda czynią, to w tym przypadku mogą nie wystarczyć - nie wiadomo, czym tam popijali. Jeśli jakimś świństwem, co w jelitach paragrafy w kamienie obróci, to bez lewatywy się nie obędzie. Jak by tam z nimi nie było, wesołe święta i huczny sylwester zapewnione.
PRZED JAKĄ SIŁA trzeba takie liczby umundurowanych trzeba angażować?