Sprytnemu graczowi Orbánowi pomaga członkostwo w największej unijnej frakcji (Europejskiej Partii Ludowej) oraz solidarność ze strony innych młodszych członków UE – Donald Tusk jako premier Polski konsekwentnie bronił Węgier w Brukseli. Ale Polska potrzebuje poparcia sześciu państw Unii Europejskiej, aby zablokować uruchomienie art. 7 traktatu o UE i tym samym procedury ochrony praworządności (potrzebna jest zgoda 22 krajów z 27, Polska nie dysponuje prawem głosu), która może się skończyć sankcjami.