• marianna
    16.08.2008 21:06
    Z pielgrzymki warszawskiej w latach siedemdziesiątych przypominam sobie następujący fakt. Cierpliwie czekaliśmy w kolejce przed studnią, żeby nabrać nieco wody do miski i umyć się, kiedy zjawił się jakiś pan, któremu z jakichś powodów bardzo się spieszyło. Wpuściliśmy go bez kolejki, zaczerpnął wody i zniknął. Kiedy kolejna osoba wyciągnęła wiadro z wodą, była ona koloru fioletowego, jakby ktoś rozpuścił w niej gencjanę używaną wtedy do przemywania ran albo podobną substancję. Niewątpliwie byłą to esbecka zagrywka, która miała zniechęcić gospodarzy do przyjmowania pielgrzymów. Pocięcie namiotów na innym noclegu mogło już być dziełem miejscowej chuliganerii.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Wtorek
wieczór
8°C Środa
noc
7°C Środa
rano
7°C Środa
dzień
wiecej »