Jak poważnie traktować tą Zalewską skoro już dawno powinna być na emeryturze? Przecież tacy ministrowie po siedemdziesiątce rządzili za Breżniewa i w głębokiej komunie. A poza tym co tak stary człowiek może wnieść nowego w organizację nauki ?
Mnie uczył nauczyciel mego ojca, przedwojenny. Wiedza na tamte czasy 50/60 lata XXw. była inna. Nasze - młodzieży - zapotrzebowania były inne więc nie oceniam tego nauczyciela z wiedzy. Jednak jego podejście do nas było już wtedy "staroświeckie". Zatem uważam że @ZAPYTAM ma trochę racji gdy spojrzeć na zachowania pani Zalewskiej, jej kłamstwa i pomówienia. Taki minister dla szkolnictwa to jak ślusarz za lekarza.
KILKA KONIECZNYCH KOREKT 1. Nie wiem, jak w innych województwach, ale w śląskim nauczyciele nie dostają czternastek, więc to wprowadzane opinii publicznej w błąd. 2. Za nocną opiekę nad uczniami na wycieczce też nie dostajemy wypłaty, więc to znowu dziwna informacja. 3. Podwyżki wreszcie (po rządach poprzedników) są, ale trzeba też powiedzieć, że jednocześnie zlikwidowano np. dodatek na zagospodarowanie (dwukrotność miesięcznej pensji), za który początkujący nauczyciel mógł kupić np. podręczniki i inne materiały potrzebne do pracy (bo szkoły nie zapewniają nam narzędzi pracy, musimy je kupować z własnych pieniędzy co kilka lat - temu służył właśnie dodatek na zagospodarowanie). 4. A przede wszystkim - wydłużono z 10 do 15 lat ścieżkę awansu zawodowego, co oznacza, że część z pieniędzy na podwyżki będzie brać się stąd, że stażysta zarobi 1500 na rękę nie przez rok, ale przez dwa lata. Owe podwyżki to zatem w dużym stopniu przesunięcia funduszy.
Jako nauczyciel myślę, że to nadal są żarty. Nauczyciel mianowany z 35 letnim stażem zarabiać będzie !!! Po podwyżce !!! 2824 zł brutto ( plus 20 % za wysługę lat ) . Zakładając 3% inflację, podwyżka wyniesie 2 %. Tyle lat pracuję w szkole i o 14-ce nigdy nie słyszałem. W nocy raczej szkoła nie pracuje ( no chyba internaty ) więc nie wiem dla kogo jest dodatek nocny i dodatek za trudne warunki pracy ( o nim też nie słyszałem ( chyba, że dotyczy poprawczaków ), dodatek funkcyjny -dla kogo ?- dla dyrektorów chyba ................. a motywacyjny zależy od widzimisię dyrekcji !!! Natomiast na pewno słyszałem o odebraniu nam głupich 30 zł dodatku mieszkaniowego, zmniejszeniu dopuszczalnej ilości godzin do 1,5 etatu, zlikwidowaniu w większych miejscowościach wiejskich dodatku wiejskiego. Kto nie pracuje w szkole , ten i tak tego nie zrozumie. A głupoty typu nauczyciele pracują 18 godzin... to śmiech na sali. Może są tacy co tyle pracują ale ja ich raczej nie znam. Oprócz tego zebrania z rodzicami, ciągłe szkolenia, rady pedagogiczne i kupa papierów ( i to nadal coraz więcej ) , za które złamanego szeląga nie dostaniesz ( no chyba, że dodatek za wychowawstwo zależny od widzimisię samorządu )..... No i jak tu już było napisane wydłużona ścieżka awansu. To wszystko to nadal ( po tamtych "rządach" ) jaja z nauczycieli.
Mam dokładnie te same spostrzeżenia. Opinia społeczna cały czas jak mantra powtarza, że pracujemy po 18 godzin. Chciałem napisać to samo - ja takich nauczycieli nie znam. Znam za to dziesiątki takich, którzy wędrują od szkoły do szkoły, by złapać jeszcze kilka dodatkowych godzin, by przekroczyć magiczną granicę zarobku 2000 złotych na rękę. A w ramach tej reformy - to też ważne - ograniczono nam możliwości pracy w kilku miejscach. W mojej szkole np. dyrekcja nie zgodziła się na pracę w innej placówce jednej osobie. Podam własny przykład - jestem "szczęściarzem", bo pracuję w szkole o dobrym naborze w dużym mieście, więc co roku mam w planie co najmniej 25 lekcji tygodniowo, co daje pewną stabilność finansową. Ale wiem, że w mniejszych powiatach nauczyciele marzą, by mieć coś więcej niż 18-20 lekcji.
Aha, żeby było jasne - w mojej umowie o pracę, w państwowej szkole mam zapisany wymiar pracy: 40 GODZIN TYGODNIOWO. Kiedy idę do lekarza, chciałbym, by był to ktoś, kto zarabia dużo i pracuje mało. Dlaczego? By miał świeży umysł i wypoczęte ciało, a także motywację do pracy. Wtedy wiem, że będzie mnie leczył dobrze. Chciałbym, by lekarze zarabiali co najmniej dwa razy więcej niż ja - dlatego popieram podwyżki dla lekarzy. Podwyżki dla policji, straży pożarnej, zawsze mówię, że strategiczne dla państwa resorty powinny być dobrze opłacane! Czy nie tego samego powinniśmy oczekiwać, np. jako rodzice, od nauczycieli? Tymczasem często słyszę, że pracujemy mało. Ale gdyby spytać rodzica: czy chciałbyś, by nauczyciel Twojego dziecka pracował tak dużo, że nie będzie miał czasu na indywidualne konsultacje z Twoim dzieckiem, bo będzie przemęczony - na pewno odpowiedź byłaby inna.
No cóż!!!!! Te same spostrzeżenia!!! Nauczyciel dyplomowany z 30-letnim stażem zarabia rocznie mniej, niż p. minister dostaje jednorazowo nagrody!! Przykre jak uposażeni są ci, którzy odpowiadają za wykształcenie narodu.
Dokładnie tak - zwykle, kiedy zaczynamy mówić o prawach pracowniczych w szkolnictwie, poziomie zarobków, nierównościach i pogardzie, jaką jesteśmy otaczani w społeczeństwie, mówi nam się, że jesteśmy roszczeniowi, bo chcemy zarabiać przynajmniej tyle, ile wynosi średnia krajowa. A nie myśli się o nauczycielstwie w kategoriach inwestycji w kolejne pokolenia, czyli tak naprawdę - w przyszłość całego naszego społeczeństwa.
Powinni zlikwidować delegatury szczególnie w Ostrołęce Tam pracują Panie pamiętając prl albo popierające POpaprańców Podczas kontroli podpowiadają uczniom co mają pisać A PiS dalej popiera pisanie donosów na szkołę wprowadzoną przez po A Pani Zalewska następna minister nie znająca realiów szkoły i jej problemów
Tak, kontrolerzy z kuratorium to kolejny ważny temat. Sprawdzanie, czy na pewno lekcja została zrealizowana według schematu itp. Ale o tym można by całe książki pisać...
Wstyd za ministra kultury i dziedzictwa i v-premiera prof. Glińskiego który rządzi muzeami ! muzealnicy z muzeów narodowych nie mieli podwyżek pensji od 14 lat !!!!! Kwalifikowany Kustosz z wyższym wykształceniem pilnujący skarbów narodowych zarabia po 25 latach 2480 zł. To wstyd i hańba.
Nie improwizacji nie biedolic brać przykład wynagrodzeń nauczycieli w Niemczech Francji Anglii .W Polsce nauczyciel jest biedakiem dowód ile zarabia są emerytury które później wynoszą 1400 do 1800zl wstyd za podwyżki 220 150zł. Zawód bardzo trudny stresujący wymagający ciągłego doskonalenia zawodowego.no i stare powiedzenie ...obyś cudze dzieci uczył
Pani minister za ciężką pracę nauczyciele także powinni dostać nagrodę , tak jak dostała ją pani. Fajnie wykpić się podwyżkami ok. 150 zł i to brutto. Śmiać się czy płakac!
Czternastka to inaczej nazywany jednorazowy dodatek uzupełniający z art 30a KN, nie wszyscy ją dostają, rzeczywiście w dobrze zarządzanej szkole nie powinno być takiego dodatku a to oznacza, że nauczyciele zarabiają na odpowiednim poziomie. Są szkoły gdzie n-le dostają ładną kasę, większą niż trzynastka
Goła wypłata + to co za zajecia pozalekcyjne i jakaś nędzna premia raz w roku. 13-stki to mam na lekcjach a nie na koncie a o 14-tce nigdy nie slyszalem. Umowa o prace a nie z karty nauczyciela....
Jaka czternastka? Jaki dodatek za pracę w godzinach nocnych? Jakie trudne warunki pracy? I jaki niby funkcyjny? Brednie. Poza tym są plany odebrania trzynastek. A co do podwyżki, to ciekawe jak niby osiągną one te 15.8%, skoro miało być 5% rocznie (w tym roku są od kwietnia, czyli wzrost o 3% z kawałkiem brutto; netto wyjdzie jeszcze mniej).
Pensja nauczycieli nie różni się zbytnio od wynagrodzenia minimalnego. Nie odczułam podwyżki. Za to nakłada się coraz więcej obowiązków ocena pracy co 3 lata gdzie indziej tak jest?
Pani minister zapowiadała, że zniesie godz.KN a ja nadal jestem zmuszana do darmowych godzin i teraz nazywa się to pomocà pp. Nie dostaję za to pieniędzy
Pani minister Zalewska tak rządzi edukacją że zamiast uczyć dzieci i młodzież wypelniamy stosy dokumentów teraz jeszcze zamiast imion i nazwisk numerki co się dzis dzieje w tej edukacji a podwyżki nie musi ich być bo nie dostaniemy tego co zarabia kasjer w Biedronce bez stresu. Najpierw zabieraja wszystkie dodatki a teraz wielkie halo podwyżki?! Nie zorientowani powiedzą no tak dwa miesiące wakacji, ferie itp. i jeszcze takie podwyżki takim to dobrze a w efekcie po 35 latach pracy przy tablicy nauczyciel dyplomowany dostaje marne grosze - proszę mówcie prawdę bo woła to o pomstę do nieba.
Likwidacja dodatku wiejskiego każdy chciałby pracować w mieście wsiąść w tramwaj czy autobus przejechac kilka przystanków a nauczyciel na wsi nie ma takiej możliwości musi przejechać kilka nieraz kilkanaście km lato ok a zima zawiane wiejskie drogi czy szosy slizgawica nikt się nie zamieni i nikt tego nie docenia .
1. Nie wiem, jak w innych województwach, ale w śląskim nauczyciele nie dostają czternastek, więc to wprowadzane opinii publicznej w błąd.
2. Za nocną opiekę nad uczniami na wycieczce też nie dostajemy wypłaty, więc to znowu dziwna informacja.
3. Podwyżki wreszcie (po rządach poprzedników) są, ale trzeba też powiedzieć, że jednocześnie zlikwidowano np. dodatek na zagospodarowanie (dwukrotność miesięcznej pensji), za który początkujący nauczyciel mógł kupić np. podręczniki i inne materiały potrzebne do pracy (bo szkoły nie zapewniają nam narzędzi pracy, musimy je kupować z własnych pieniędzy co kilka lat - temu służył właśnie dodatek na zagospodarowanie).
4. A przede wszystkim - wydłużono z 10 do 15 lat ścieżkę awansu zawodowego, co oznacza, że część z pieniędzy na podwyżki będzie brać się stąd, że stażysta zarobi 1500 na rękę nie przez rok, ale przez dwa lata. Owe podwyżki to zatem w dużym stopniu przesunięcia funduszy.
Podam własny przykład - jestem "szczęściarzem", bo pracuję w szkole o dobrym naborze w dużym mieście, więc co roku mam w planie co najmniej 25 lekcji tygodniowo, co daje pewną stabilność finansową. Ale wiem, że w mniejszych powiatach nauczyciele marzą, by mieć coś więcej niż 18-20 lekcji.
Kiedy idę do lekarza, chciałbym, by był to ktoś, kto zarabia dużo i pracuje mało. Dlaczego? By miał świeży umysł i wypoczęte ciało, a także motywację do pracy. Wtedy wiem, że będzie mnie leczył dobrze. Chciałbym, by lekarze zarabiali co najmniej dwa razy więcej niż ja - dlatego popieram podwyżki dla lekarzy. Podwyżki dla policji, straży pożarnej, zawsze mówię, że strategiczne dla państwa resorty powinny być dobrze opłacane!
Czy nie tego samego powinniśmy oczekiwać, np. jako rodzice, od nauczycieli? Tymczasem często słyszę, że pracujemy mało. Ale gdyby spytać rodzica: czy chciałbyś, by nauczyciel Twojego dziecka pracował tak dużo, że nie będzie miał czasu na indywidualne konsultacje z Twoim dzieckiem, bo będzie przemęczony - na pewno odpowiedź byłaby inna.