Jak się tak wczytać w te wszystkie wywiady, rozważyć domniemane cuda, to nasuwa się wniosek, że JP2 jest skuteczniejszym orędownikiem niż sama Matka naszego Zbawiciela. Jednak tak być po prostu nie może. Widzę, że kult JP2 zaczyna przesłanić kult Najświętszej Maryi Panny, tak silny w narodzie polskim. I to jest bardzo niepokojące
Czytaj, proszę ze zrozumieniem. Tutaj chodzi o Prawdę i porządek, który jest naruszany poprzez np. tak rozpowszechnioną u nas papolatrię, zresztą będącą wynikiem medialnej kampanii i nieodpowiedzialnego zachowania wielu duszpasterzy. To do niczego dobrego nie prowadzi. A poza tym, pontyfikat Wojtyły to temat, który nie powinien być tabu, a niestety jest i to coraz większym.