Jaka strata czasu? Gdy jadę w niedzielę na wycieczkę to mijam drogą ludzi idących do kościoła. Siedzieć w murach gdy ja jestem na powietrzu i zażywam przyjemności. To kto traci czas ?
KJ myśli że życie kończy się z chwilą śmierci jednak tkwi w błędzie nawet tego się nie domyślając. Śmierć to początek a nie koniec! Oby Bóg postawił na Twojej drodze życia człowieka który będzie miał łaskę zaszczepić w Tobie wiarę i radość w życiu z Chrystusem!
Nie wiem czemu błędnie zakładasz że uczestnictwo w Mszy wyklucza dobrą wycieczkę. My wierzący NAJPIERW chcemy się zjednoczyć z Jezusem (podczas komunii św.), którego uważamy za Pana i Zbawcę a później można jechać na jakąś piękną wycieczkę i cieszyć pięknem Tego, który wszystko stworzył.
do KJ- TY ZAŻYWASZ TYLKO POWIETRZA I PRZYJEMNOŚCI, A CI LUDZIE IDĄCY DO KOŚCIOŁA ODDYCHAJĄ I ŻYJĄ BOGIEM- I ZAŻYWAJĄ PRZYJEMNOŚCI BYCIA Z BOGIEM!!!! POZDRAWIAM
Nie bardzo wierzę w te pobożne deklaracje. Pobrzmiewa religijna poprawność. Ważna jest wspólna modlitwa w kościele i dobre są wycieczki. Bogiem oddychamy wszędzie, bo jest bliski tym, którzy w Niego wierzą.
@ŚWJACENTY Mimo że wiem że jesteś protestantem to i tak Ciebie nie rozumiem. Przecież protestanci wierzą w przyjmowanie Ciała i Krwi Jezusa podczas Mszy. I tylko podczas Mszy można przyjąć zjednoczyć się z Nim. Dlatego wycieczki są bardzo dobre ale nie zamiast Mszy tylko PO MSZY.
Oczywiście żadna wycieczka nie zastąpi wspólnej eucharystii. Tylko, że jak się widzi w kościele spuszczone głowy i smutek zastygły na twarzach, to trudno uwierzyć w deklaracje radości z "oddychania Bogiem".
Mimo że wiem że jesteś protestantem to i tak Ciebie nie rozumiem. Przecież protestanci wierzą w przyjmowanie Ciała i Krwi Jezusa podczas Mszy. I tylko podczas Mszy można przyjąć zjednoczyć się z Nim. Dlatego wycieczki są bardzo dobre ale nie zamiast Mszy tylko PO MSZY.