Wątpliwości posłanki są zrozumiałe i oczywiste. Każdy by je miał, po zapoznaniu się ze szczegółami sprawy. Każdy by się zastanowił, dlaczego tę sprawę umorzono. W tym akurat przypadku Kamila Gasiuk-Pihowicz działała w sposób uzasadniony i w interesie dobrze rozumianego dobra wspólnego. Poseł po to jest, by czytelnie wyrażać swoje/nasze obawy i zastrzeżenia, ilustrując to konkretnymi casusami - jeśli istnieją. Jeśli okaże się, że sąd ja mimo to skaże - może liczyć na nasze wsparcie.