mój synek w wieku 1,5 lat na widok Krzyża mówił Amen (nauczyła teściowa) , raz nawet jak zobaczył papieża Franciszka w czasie pielgrzymki po Chile w TV to powiedział Amyyn. Nie muszę dodawać że moja mama była wnieobowzięta, hehe teraz umie też składać ręce. Z kolei u mojej babci była taka scenka: ona ma figurki matki Boskiej z Lourdes i inne, mały od kuzyna przybiegał i głaskał je po kolei po główce. po czym leciał dalej się bawić :-)
Trudno oczekiwać od rodziców, że będą uczyć swoje dzieci znaku krzyża, jeśli w ich życiu nie ma modlitwy i eucharystii, a Kościół kojarzy się z "sprzedażą usług religijnych" - chrzest, święcenie pokarmów, itp.