• Piotr
    21.05.2018 13:14
    Bardzo ważny głos i potrzebny. Dziękuję. Od siebie dodam, że obserwuje coraz większy zalew Kościoła Katolickiego w Polsce przez myśl protestancką poprzez m.in książki. Wielu Katolików zapomina lub nie jest świadomych, że KK ma 2000 lat tradycji i bogatą duchowość reprezrntowanych przez wielu świętych. Zapomina się także o tym, że pierwszą i największą charyzmatyczką Kościoła jest Maryja. Czas odkryć głębie duchowości katolickiej i oczyścić ją z naleciałości protestanckich.
  • R
    21.05.2018 13:37
    Byłem 2 lata temu na Ojcu Bashoborze zobaczyć z ciekawości cuda i.. nic nie zobaczyłem, mimo że obok stewardzi próbowali podnieść Pana na wózku inwal.. Byłem kilka miesięcy temu zobaczyć Marcina Zielińskiego na mszy u ozdrowienie, żeby naprawił mi wzrok lub alergię i nic, chociaż inne osoby uzdrowił. Natomiast rok temu po "zwykłej parafialnej drodze krzyżowej", już w domu zacząłem się cieszyć, zdałem sobie sprawę że nasza wiara jest prawdziwa, skakać i poczułem przy sercu ciepłą kulkę wielkości pięści.Jestem sportowcem, do dzisiaj czegoś podobnego nie powtórzyłem, tzn jest czasem ciepło ale w całym ciele. Rok temu na wejście Kościańskiej pielgrzymki na Jasna Górę, w czasie uwielbienia, babcia która klęczała przy mnie w momencie kiedy kapłan skierował w jej stronę Hostię- padła na ziemię!Szok.Wielu to widziało. Chciałem juz wzywac pogotowie ale reszta mnie uspokoiła że to nic takiego. Kończyłem fizyke na UAM, myślałem ze cuda nie istnieją, że to bajki. 3 mi się spełniły. Raz sucha roślinka ożył po modlitwie do św Franciszka, raz po 4 godzinach jazdy mgła opadła po modlitwie do anioła struża. Raz w myslach mówiłem "zdrowaś Mario" 3 razy w intencji aby w końcu zasnął, po czym podszedł do mnie mój 1,5 roczny synek i sam od siebie powiedział mi 3 razy AMEN! Nigdy tak sam od siebie nie sam mówił, a tu jeszcze w tym momencie.Może zbieg okoliczności, bardzo się wtedy przestraszyłem. Sam czasem nie wiem co o tym myśleć...
    • kj
      21.05.2018 14:57
      Największym cudem by było, gdyby "fizyk po UAM" nauczył się zasad interpunkcyjnych ortograficznych języka polskiego: "anioła struża". Na to Ci żaden Baszobora ani Zieliński chyba nie pomoże...
  • absionstre
    21.05.2018 15:58
    Nieprawda. Co on gada.
  • gośc
    21.05.2018 16:46
    Ks. Strzelczyk powiedział: "...nie wolno ogłaszać uzdrowienia przed przeprowadzeniem procedury zbadania jego autentyczności...." -

    - wobec tego dlaczego na spotkaniach charyzmatycznych organizowanych przez Marcina Zielińskiego zazwyczaj od razu są głoszone świadectwa ludzi, którzy twierdzą, że doznali uzdrowienia ?
    - kolejne pytanie: czy ktoś w Kościele przeprowadza weryfikację, czy dana osoba świecka rzeczywiście jest obdarzona darem charyzmatów i może głosić konferencje w różnych miejscach i kościołach w kraju i za granicą?
    • kj
      21.05.2018 18:24
      W wywiadzie znajdziesz odpowiedź na pierwsze pytanie, która brzmi: jest to samowolne i wbrew przepisom Kościoła.
      Co do drugiego: jeśli uważasz, że posługujesz jakimś charyzmatem, zgłoś się do swojego biskupa, on Ci powie, co masz dalej zrobić.
  • Jayson
    21.05.2018 19:09
    Bardzo dziękuję za ten wywiad i jakże ważny głos. Cieszy fakt, iż te problemy są zauważone i dobrze zdiagnozowane, oby zostały też właściwie z Bożą pomocą rozwiązane w Kościele. Miałem to szczęście formować się przez blisko 5 lat we wspólnocie charyzmatycznej, w której ksiądz-lider trzymał się mocno nauki katolickiej i chronił przez to przed wypaczeniami opisanymi w powyższym wywiadzie. To nie znaczy, że w żaden sposób nie dotyczyły one owej wspólnoty, ale właściwe prowadzenie, w dużej mierze chroniło przed nimi. Ponadto uważam, że wspólnoty charyzmatyczne są wielkim darem dla Kościoła, ale potrzeba naprawdę dobrych pasterzy do ich kierowania - co z resztą wybrzmiało w wywiadzie. Pozdrawiam!
  • MB
    21.05.2018 22:25
    Sposób powołania się na 1Kor 14,19 dla mnie jest niezrozumiały, skoro kawałek dalej jest:
    22 Tak więc dar języków jest znakiem nie dla wierzących, lecz dla pogan, proroctwo zaś nie dla pogan, lecz dla wierzących.
    23 Kiedy się przeto zgromadzi cały Kościół i wszyscy poczną korzystać z daru języków, a wejdą podczas tego ludzie prości oraz poganie, czyż nie powiedzą, że szalejecie?
    24 Gdy zaś wszyscy prorokują, a wejdzie [podczas tego] jakiś poganin lub człowiek prosty, będzie przekonany przez wszystkich, osądzony
    25 i jawne staną się tajniki jego serca; a tak, upadłszy na twarz, odda pokłon Bogu, oznajmiając, że prawdziwie Bóg jest między wami.
    26 Cóż więc pozostaje, bracia? Kiedy się razem zbieracie, ma każdy z was już to dar śpiewania hymnów, już to łaskę nauczania albo objawiania rzeczy skrytych, lub dar języków, albo wyjaśniania: wszystko niech służy zbudowaniu.
    27 Jeżeli korzysta ktoś z daru języków, to niech mówią kolejno dwaj, najwyżej trzej, a jeden niech tłumaczy!
    28 Gdyby nie było tłumacza, nie powinien mówić na zgromadzeniu; niech zaś mówi sobie samemu i Bogu!
  • tomak
    22.05.2018 10:21
    Dlaczego ów teolog nazywa "magicznymi" praktykę dziewięciu pierwszych piątków? Czyżby nie wiedział, że to Pan Jezus objawił św. Małgorzacie Alacoque w XVII wieku? To nie jest żadna magiczna praktyka, to źródło ŁASKI, którą obiecuje JEZUS CHRYSTUS każdemu, kto odprawi pobożnie te dziewięć piątków. Jedna z Jego obietnic następująco: "Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci." I tak to rozumiano w Kościele katolickim jeszcze 50 lat temu. Czy taką łaską można pogardzić? Czy można ją odrzucić? Czy aby dziś niektórzy niewierzący w Boga teologowie nie zagradzają nam drogi do nieba? W całym powyższym wywiadzie ów teolog mówi prawie wszystko od siebie i prawie nic od Boga. Czy tak ma być?
    • kj
      22.05.2018 10:51
      Czy jak "odprawię dziewięć pierwszych piątków", to już mogę grzeszyć do woli - bo i tak "nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów"? Jeśli tak, to to jest magia vel praktyka magiczna.

      A jeśli nie - tzn. pomimo "odprawienia dziewięciu pierwszych piątków" grozi nam piekło, jeśli będziemy żyć grzesznie - to albo Maria Alacoque kłamała, albo jednak w tym nabożeństwie chodzi o co innego, niż Ci się wydaje.
  • tomak
    22.05.2018 11:59
    @KJ Nie odwracaj kota ogonem. Wiesz, że nie można zuchwale grzeszyć. Wiesz, że trzeba się starać żyć jak najlepiej, ale Jezus Chrystus daje dodatkową łaskę tym, którzy odprawią te dziewięć piątków. Nie wierzysz, że Bóg może taką łaskę dać jeśli chce? Czy musi czekać aż ty mu na to pozwolisz? Mniej sceptycyzmu, więcej wiary w Boga życzę.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
wiecej »