Zapraszanie osób może być odebrane jako forma uwiarygadniania ich poglądów. Uniwersytet, który nosi w nazwie "katolicki" winien zapraszać gości ze szczególną starannością. Na marginesie: KUL od pewnego czasu jest raczej kuźnią ateistów, a nie elity katolickiej. Stąd Kościół Katolicki albo winien zaprzestać finansowania KUL albo zwrócić szczególną uwagę na dobór kadry profesorskiej i głoszonych przezeń nauk, a także formację katolicką studentów.
"Uczciwość dziennikarska wymaga rzetelnego zgłębiania przedstawianego tematu i głoszenia prawdy o rodzinie i osobach zaangażowanych w rzeczywistą troskę o nią" Takie podejście do sprawy jest za trudne dla dziennikarki "N.D". Dziennikarze "N.D" wyznają raczej zasadę "jedynie słusznej drogi", jednak w taki sam sposób jak robili to "towarzysze". Przykre to bo cieszą się z tego przeciwnicy Kościoła.
Trochę nie rozumiem! "Wiele niefortunnych wypowiedzi pani poseł wynikających bądź to z odrzucenia, bądź z niedostatecznego zgłębienia zasad moralności katolickiej budzi zrozumiałą niechęć osób oddanych sprawie obrony życia i trosce o rodzinę." - rozumiem, że nie zna podstawowych zasad moralności katolickiej. Jeśli tak to po co Ją prosić aby wygłosiła referat -"Rolą pani poseł było odpowiedzieć na pytanie, na ile przygotowywana przez nią i jej zespół polska polityka prorodzinna przyjmuje i realizuje wytyczne tego tak cennego dokumentu Stolicy Apostolskiej, wyrażającego rzeczywistą troskę o rodzinę"- skoro nie nie zna co jest zgodne z nauczaniem Kościoła na ten temat?!
Na marginesie: KUL od pewnego czasu jest raczej kuźnią ateistów, a nie elity katolickiej. Stąd Kościół Katolicki albo winien zaprzestać finansowania KUL albo zwrócić szczególną uwagę na dobór kadry profesorskiej i głoszonych przezeń nauk, a także formację katolicką studentów.
Takie podejście do sprawy jest za trudne dla dziennikarki "N.D".
Dziennikarze "N.D" wyznają raczej zasadę "jedynie słusznej drogi", jednak w taki sam sposób jak robili to "towarzysze".
Przykre to bo cieszą się z tego przeciwnicy Kościoła.