Parę miesięcy temu w internecie był wysyp "madek", które z racji tego że rzekomo mają chore dzieci liczyły na oddanie im za darmo przedmiotów wystawionych na aukcjach. Zaczynało się od pieluch a kończyło na iPhonach. Mam wrażenie, że cała ta sytuacja to twórcze rozwinięcie tej strategii.
Ten teatr rozgrywany niepełnosprawnymi, a jak się okazuje niepełnosprytnymi, nie jest w żaden sposób polityczny. Trzeba być hipokrytą, żeby takie teksty wypuszczać do mediów. Satis.