Co w tej informacji jest smutnego? Moim zdaniem to bardzo dobra wiadomość, pokazująca zaangażowanie laikatu Kościoła we Francji i zaufanie, jakim obdarza świeckich hierarchia.
No cóż, pokłosie demokratyzacji jaką wprowadzono do Kościoła m.in. pod płaszczykiem kolegialności przy okazji Vaticanum2. W ten sposób powstaje nam tzw. "gadający Kościół" z nieustannym mnożeniem się rad: diecezjalnych, parafialnych, kapłańskich itp. W ten sposób zużywa się wiele mocy jałowej, faktycznie nie robiąc nic pożytecznego. Już same konferencje episkopatów to typowo demokratyczne struktury, nie mające przecież żadnej oficjalnej legitymacji w Kościele (przed Vaticanum2). Prowadzi to do a) faktycznego ograniczenia władzy poszczególnych biskupów (bo muszą ulegać presji episkopatu) b) powstawania "Kościołów" narodowych - niemiecki najlepszym przykładem. Tymczasem ustrój Kościoła, tak jak i ustrój niebieski jest ściśle hierarchiczny. Dobrze by było do tego jak najszybciej powrócić.