W Katowicach. 55-latka prawdopodobnie otruła swoją 31letnią niepełnosprawną córkę, a następnie popełniła samobójstwo. Martwe kobiety znaleziono po tygodniu. O ojcu nic nie wiadomo, jak to zwykle bywa odszedł w siną dal. Zastanawia brak zainteresowania i znieczulica sąsiadów, o państwie polskim nawet nie wspomnę.