Z całym szacunkiem do Pani Premier, nie bądźmy jednak hipokrytami. Pani Beata Szydło w dniu 06-12-2016 w głosowaniu nr 12 zagłosowała niestety "ZA" odrzuceniem projektu o ochronie życia. Pozycja nr 152 na liście posłów PiS głosujących za odrzuceniem. Ponieważ do dziś nie słyszałem od niej słowa, gdzie zmieniłaby zdanie widzę to jako hipokryzję Pani Premier. Była to jaskółka (zapowiedź) tego, co PiS do dziś wyprawia z kolejną już próbą uruchomienia tego projektu w sejmie. Skandal i wstyd dla całego PiS-u jak i personalnie dla Pani Premier.
polityka rodzinna prowadzona przez PiS jest co najmniej ambiwalentna,jeśli nie schizofreniczna: z jednej strony programy finansowe,różne tam plus; z drugiej zaś mataczenie w sprawie uchwalenia/dodajmy/prawa ograniczającego zabójstwa nienarodzonych, a także akceptowanie istnienia ustawy o przemocy w rodzinie,która to ustawa uznaje rodzinę/małżeństwo za organizację przestępczą i pozwala na swobodne i arbitralne niszczenie rodzin/małżeństw przez państwo.
"ustawa o przemocy w rodzinie, która to ustawa uznaje rodzinę/małżeństwo za organizację przestępczą" a gdzie dowód? bo wprowadzenie zakazu stosowania kar cielesnych przez opiekunów dzieci "stoi w sprzeczności z konstytucyjnym prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami"? co za zgroza ...
"a gdzie dowód?" jest ich za dużo, by wszystkie przytaczać. Proszę poczytać na portalach np. "http://aferyprawa.eu/" lub u Macieja Wojewódki, trochę o tym jak gender wślizguje się wypierając rodziców, o pomocy(?) państwa w praktykach aborcyjnych nieletnich matek bez wiedzy ich rodziców itp. Wreszcie np. ustawa o przemocy w rodzinie daje możliwość interwencji policji w przypadku przemocy nad... kotem, niekoniecznie faktycznej; dokument na ten temat staje się dowodem w sprawie przeciwko życiu rodzinnemu. Niebieska karta - sukces(?) śp. Izabeli Jarugi-Nowackiej kontynuowanej przez jej zstępną z gronem satanistek. Wyczyny RODK-ów - wiele materiałów na stronach organizacji broniących praw dziecka i ojca. Polecam więc te lektury, bo "Marek" nie pisze bzdur.