"Papież wskazywał, że człowiek musi odpowiedzieć sobie na pytanie: "Czy Bóg jest panem, czy Ojcem?". Bóg jest i Panem i Ojcem. Czemu tworzyć taka dysjunkcję, skoro jest to koniunkcja. My ludzie, nie jesteśmy Bogu równi, On, Stworzyciel, nieskończenie nas przewyższa, my jesteśmy marnymi istotami, które żyją i rozwijają się z Jego łaski. Jego Prawo jest wyrazem Jego miłości do nas, dlatego musi być przez nas respektowane. Bóg nie jest tyranem, jest miłosiernym ale i sprawiedliwym Ojcem.
Np. faryzeusze zasłaniają się mojżeszowym prawem, gdy chcą ukryć krzywdę dokonywaną oddaleniem małżonki, albo gdy postanawiają ukamienować kobietę cudzołożną.
to wynikało mentalności na pewnym poziomie prymitywizmu jak u Żydów ówczesnych, prawo jest tylko odbiciem mentalności, w społeczeństwach mniej prymitywnym prawo nie służy do kamienowania, jest narzędziem; w społeczności wychowanej w pozytywnych wartościach chroni te wartości, np. polskie prawo rodzinne ma takie instytucje jak ochrona dobra dziecka, cywilne ochrona własności, karne ochrona życia, kamienowanie było prymitywnym wyrazem ochrony własności męża do małżonki, bo tam kobieta miała status mniej więcej jak koza
dlaczego troska ma się kłócić z legalizmem to nie wiem, wyrazem troski było ustanowienie praw typu nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, nie podawaj nieprawdy, dzięki legalizmowi dotychczas w Irlandii prawie nie dokonywało się aborcji a w UK dokonuje się ok. 190 tys. rocznie
Marie von Ebner-Eschenbach