Czy za matki uznajesz tylko kobiety, które urodziły dzieci? Te które zabiły swoje nienarodzone dzieci też są matkami, tylko zabitych dzieci i takie nie zasługują na szacunek.
Cóż, Włosi to sobie potrafią załatwić wszystko. Proces beatyfikacyjny może być dopiero 35 lat po śmierci danej osoby, w innym wypadku należy mieć dyspensę. Ponadto o ile sobie przypominam to podobna sytuacja była z matką z Polski zamieszkałą w Irlandii na emigracji. Też wybrała śmierć, aby urodzić dziecko. I co? Nikt nie otworzył jej procesu beatyfikacyjnego choć było parę artykułów w wierze na jej temat. A co do nowej kandydatki: powinna wiedzieć, że po śmierci jej dzieci opieka pani Chiary nie będzie już im potrzebna, bo opiekuje się nimi najlepsza Matka i Najlepszy Ojciec. Raczej powinna powiedzieć, że będzie się troszczyć o synka i ojca tutaj na ziemi będąc w niebie z dziećmi. Tak wygląda świętych obcowanie.
nie 35, ale 5. Proszę dobrze sprawdzić... A w ogóle zapis tak sarkastyczny, że aż przykro... A wszystkie matki orędują w niebie za swoimi dziećmi. I to jest świętych obcowanie
Ciekawe jest to, ze do tego typu pieknej historii jest tyle zalcznikow z nienawiscia do tych, ktorzy sa za wolnym wyborem jesli chodzi o przerywanie ciazy. Jaki to ma zwiazek z tematem? To jest artykul o beatyfikacji. Ta kobieta dokonala wyboru. Wszyscy powinni miec do niego prawo, bo to my i tylko my ponosimy jego konsekwecje.