Pojechała na wakacje z mężem i dziećmi by popełnić w lesie samobójstwo? Naprawdę? I pojechała taki kawał drogi aż do Bułgarii... Co za brednie. Pan ambasador nie wstydzi się takie brednie firmować ? Och, zapomniałem o tym jakie to brednie firmuje MSZ... W tym świetle przestają dziwić odkrycia Bułgarskiej policji.