Czyli żadna kara, bo dalej karpo mu płaci pensję. Za starego kodeksy kanonicznego za takie rzeczy był wylot ze stanu kapłańskiego. Tu ukarano jedynie księży emerytów.
Ludzie, przecież to jest droga do nikąd czyli do zniszczenia kościoła na wzór Zachodu. Dlaczego ten obrzydliwy przestępca nie został usunięty ze stanu duchownego? Skąd ta niestosowna chroniąca zboczeńca pobłażliwość/"miłosierdzie"? I dlaczego pensjonariusze zostali ukarani obecnością tego zboczeńca? Czy ktoś ich zapytał, czy sie zgadzaja na obecność i "odprawianie Mszy" przez zboczeńca? Albo biskupi wezmą się do dzieła, albo trzeba sie będzie wziąć za biskupów....
Proponuję przyjrzeć się sprawie ks. Grassi'ego z Argentyny, który został skazany prawomocnym wyrokiem z powodu molestowania wychowanków (rodzaj ważny) mimo, jak wszystko na to wskazuje, działań ówczesnego biskupa miejsca. Wtedy sytuacja Kościoła stanie się bardziej zrozumiała.
Ale o co chodzi? Rano była mowa o aresztowaniu diakona Grzegorza N. z Tarnowa, a teraz jakieś wyjaśnienia w sprawie ks. Grzegorza K.? Kim jest ten Grzegorz K.?
Jeszcze gdyby w tym Domu Emerytów toalety szorował. Ale gdzie tam. Ma "technicznie administrować" w miejsce zmarłego dyrektora(!) - no to się we łbie nie mieści.
Gdyby portal oko.press o tym nie napisał, to kuria nadal by liczyła na to, że sprawa jest zamieciona pod dywanik. Miało być "zero tolerancji", a znowu jest "zero rozgłosu".
ale kara , kurcze prosze ksiezy biskupow serce mi stanelo w gardle , co za straszna kara , na pewno postronni ludzie zatrwozeni jego kara - powiedza - o to kara dla takiego czolwieka, robcie tak dalej a skonczycie tak jak w Irlandii.Co siejecie to zbioerzecie , czy do Waszych lbow nie trafia ze takich ludzi trzeba natychmiast wyrzucac z KK , nie nei ma przebaczednia - potem jak bedzie chcial mozeds latac do spowiedzi 10x dziennie ale potym jak go wywalicie na zbity pysk.I to jest jedyna droga
Brak słów. Kompromitacja Kurii. Przecież ów "ksiądz" w istocie dostał ciepłą posadę, gdzie jest całkowicie bezpieczny. Żadnych konsekwencji. Jak tak można! Tutaj potrzebna jest interwencja Watykanu i niestety, ale zmiana biskupa diecezji. To absolutny skandal i po prostu smutek. Jako wierny, czuję, że w polskim Kościele od dłuższego czasu dzieje się coś złego, a sprawy są zamiatane pod dywan.
Stanę w obronie Kościoła. Wyrzucenie ze stanu kapłańskiego, wyrzucenie ze struktur Kościoła powoduje że Kościół traci jakąkolwiek kontrole nad pedofilem. Czy aby na pewno to jest dobre patrząc na sprawę ze strony potencjalnych ofiar? Oczywiście wielu żąda sprawiedliwości w rozumieniu "oko za oko, ząb za ząb". Ale taka sprawiedliwość ma dotyczyć innych, a nie siebie. Swoista hipokryzja. Zdecydowanie lepszym pomysłem powinna być w całym Kościele, umieszczona w KPK, zasada, że pedofile z mocy prawa zostają ekskomunikowani. Dokładnie tak samo jak z aborcją.
Jaka kontrola kościelna nad pedofilami, o czym Ty piszesz człowieku? Kościół nie jest od pilnowania porządku prawnego. Od tego są służby penitencjarne, sądownictwo, policja, kurator, którego taki zbok powinien otrzymać po odsiadce. A nie Kościół, który wg Ciebie powinien nagradzać zboka ciepłą synekurą, dobrze opłaconą.
Przeczytaj proszę ten komunikat ze zrozumieniem. Pedofil został poddany terapii (w ramach działań kościelnych) i mając zakazy choćby kontaktów z dziećmi jest pod kontrolą Kościoła. Jest to bezpieczniejsze dla potencjalnych kolejnych ofiar, niż pozostawienie takiej osoby samemu sobie. Natomiast jest też problem ogólniejszy - czy każdego przestępcę, wykluczać co do zasady z Kościoła. I księdza i świeckiego. Tego co jest potencjalnym zabójcą bo jeździ w stanie spożycia alkoholu? A co z tymi, co chodząc na czarne marsze zachęcają do zabijania niewinnych? A co z wieloma innymi przestępcami?
A ja Cię proszę jeszcze raz, żebyś przyjął do wiadomości, że leczenie dewianta jest niepewne, dlatego po odbyciu kary obejmuje go dozór kuratorski, ew.też policyjny. Po drugie, obrona zboka to nie jest obrona Kościoła. Po trzecie, niektórzy sami swoim postępowaniem wykluczają się z Kościoła, uszanuj tę wolność Tomasz. Ekskomunika jest zawsze odwracalna, o ile ekskomunikowany wykaże skruchę. Ekskomunika to jest akt miłosierdzia, aby grzesznik otrzeźwiał i nie skazał się na wieczne potępienie. Kogo ekskomunikoać a kogo nie - to jest ujęte w kodeksie kanonicznym.
Możesz mi podać paragraf KPK mówiący o ekskomunice z mocy samego prawa (czyli takiej jak jest dla aborcji) dla pedofilów? Także tych świeckich. A po drugie nikt nei mówi o obronie Kościoła, lecz o fakcie że Kościół usiłuje w ten sposób zapobiec kolejnym tragediom czyli broni dzieci przed tym pedofilem. Jest w izolacji, bez prawa kontaktu i praktycznie wyłączony z praw duszpasterskich. Uważasz, ze lepiej było go wyrzucić ze stanu kapłańskiego?
Pomiędzy mogą być izolowani, a karą dożywocia jest wielka różnica. I warto zestawić czyn o którym tutaj piszemy z sytuacjami wymagającymi takie izolacji.
No myślę, że to jednak jest konsekwencja. Kapłan został odosobniony, dostał pożyteczną pracę, która lekka nie jest (mam nadzieję, że osobiście zmienia pampersy). Kościół w osobie pensjonariuszy również czyni pokutę, bo mieszkanie pod jednym dachem z pedofilem na pewno jest przykre, toż to pozbawiony empatii psychopata manipulujący otoczeniem. Myślę, że wyrzucenie go ze stanu kapłańskiego byłoby dożo prostsze dla Kościoła. Mam tylko nadzieję, że dostał i odsiedział świecki wyrok, ale to już chyba sprawa wymiaru sprawiedliwości.
Wpuszczanie chorego zboczeńca pomiędzy starych księży pensjonariuszy jest zbrodnią. Odpowiedzialni za ta roszadę personalną powinni zostać ukarani. Także sąd karny winien zająć się zboczeńcem i wymierzyć mu ZWYCZAJNĄ karę. Zamiast gorszyć pensjonariuszy niech siedzi w więzieniu.
Zdecydowanie lepszym pomysłem powinna być w całym Kościele, umieszczona w KPK, zasada, że pedofile z mocy prawa zostają ekskomunikowani. Dokładnie tak samo jak z aborcją.
Natomiast jest też problem ogólniejszy - czy każdego przestępcę, wykluczać co do zasady z Kościoła. I księdza i świeckiego. Tego co jest potencjalnym zabójcą bo jeździ w stanie spożycia alkoholu?
A co z tymi, co chodząc na czarne marsze zachęcają do zabijania niewinnych? A co z wieloma innymi przestępcami?
A po drugie nikt nei mówi o obronie Kościoła, lecz o fakcie że Kościół usiłuje w ten sposób zapobiec kolejnym tragediom czyli broni dzieci przed tym pedofilem. Jest w izolacji, bez prawa kontaktu i praktycznie wyłączony z praw duszpasterskich. Uważasz, ze lepiej było go wyrzucić ze stanu kapłańskiego?