...od samego początku... nie przestrzegano obowiązujących procedur" - okoliczność ta mogła powodować, iż "dla innych podmiotów zaangażowanych w organizację lotu" - np. tych na niższym szczeblu - "mogło istnieć przeświadczenie, że nie ma konieczności przestrzegania wszystkich obowiązujących procedur". To opis państwa dobrej zmiany. Przykład pogardy dla prawa, konstytucji, sądów i procedur idzie z samej góry aż do szeregowego Iksińskiego
Za czasów mojego dzieciństwa spędzonego na Śląsku mówiono na ten bałagan "Polnische Ordnung" myślałem że po roku 1989 coś się zmieniło na lepsze a tu nic.
To ówczesny szef wszystkich szefów polskich Sił Zbrojnych wydał im nakaz podróżowania do Smoleńska w jednym samolocie. Śp. Prezydent Lech Kaczyński i jego ludzie całkowicie zbagatelizowali zasadę minimalizowania ryzyka przy podróżach większej liczby dowódców wojskowych. Dwóch głównych dowódców nie powinni przebywać jednocześnie nawet w jednym samochodzie, nie mówiąc już o samolocie.