• Wiesław
    07.09.2018 12:22
    "Pieniądze, te prawdziwe pieniądze, zdobywa się poprzez pracę. To praca nadaje człowiekowi godność, a nie pieniądze" Nie w Polsce. Tutaj "godność" polega na rozdawaniu 500+, a praca jest postrzegana jak jakaś kara, bo dwa dodatkowe lata to już "praca do śmierci". Prezydent i rząd mówią wprost, że kobiety mają nie pracować, tylko zajmować się domem i dziećmi. "Godność" jest pojmowana jako przyjęcie jałmużny od rządu.
    • HIERONYMUS
      08.09.2018 07:17
      Uważasz, że zajmowanie się prowadzeniem domu i opieka nad dziećmi to nie ciężka i odpowiedzialna praca, zwłaszcza przy większej liczbie dzieci? Chyba selektywnie czytałeś ten tekst, bo o wsparciu socjalnym też jest tam mowa.
      • Wiesław
        08.09.2018 09:10
        Przeczytaj dokładnie co piszę o pracy. Kryterium nie jest wysiłek, czy odpowiedzialność.
  • zmęczony
    07.09.2018 12:26
    Tych wypowiedzi i wywiadów jest tyle, że trudno nadążyć z czytaniem. Gdyby przynajmniej te wywiady były poprawne teologicznie i odnosiły się do faktów. Ale nie, mamy wywiady ze Scalfarim zawierające twierdzenia typu: "dusze grzeszników po śmierci są unicestwiane" - pozostawiam ocenę, jak to się ma do Nauczania Kościoła.

    Może jednak Franciszek odniósłby się w końcu do problemu homo-mafii obejmującej struktury Kościoła niczym ośmiornica? Może by w końcu odpowiedział na Dubia? Może wyjaśnił zarzuty stawiane mu przez abpa Vigano o świadome zniesienie sankcji na McCarrica nałożonych przez Benedykta XVI za przestępstwa sodomskie? Może sprostował głoszone błędy i herezje?
  • z
    07.09.2018 12:36
    @Wiesław, Obserwuję, że fanatyzowanych liberałów nic nie wyleczy, nawet upadek neo-liberalizmu, jaki miał miejsce w 2008 roku, kiedy to po raz kolejny pokazało się, jak absurdalna to ideologia. Wcześniej został zdyskredytowany liberalizm. No ale nic, u nas im bardziej prymitywna ideologia, tym lepiej, bo niektórzy ludzie nie są w stanie pojąć zawiłości gospodarki i społeczeństwa, wolą peoste liberalne hasła. Prawda jest jednak taka, że kobieta jest stworzona do bycia żoną i matką, i do zajmowania się domem, a mężczyzna do pracy i pozyskiwania środków do życia. A redystrybucja -redystrybucją jest 500+ - zawsze istniała. Do tego 500+ się sprawdza, jak mało co. Ludzi zaślepionych liberalizmem to oczywiście nie przekona, ale rozsądnych tak. Także moja rada: z daleka od liberalizmu, zamiast tego poczytać Katechizm np. św. Piusa Xgo, i jakąś dobrą ksiązkę do ekonomii, która pokaże liberalizm
    • Wiesław
      07.09.2018 14:15
      Piusa X czytałem, nie cenię go jakoś szczególnie wysoko. W odniesieniu do dzisiejszych czasów jego nauki są archaiczne. Owszem, sto lat temu były aktualne, ale trzeba zauważyć, że czasy i świat się zmieniają. A ekonomia dawno już pokazała, że liberalizm jest lepszy od interwencjonizmu państwowego.
      • obserwator
        07.09.2018 15:31
        Każdy ma prawo do własnych opinii, jednakże przedstawianie ich w formie kategorycznych stwierdzeń wymaga sprostowania. Jedyne co wykazała ekonomia to, to, że ratowanie liberalnej gospodarki nastawionej na niczym nieopanowaną chciwość jest możliwe tylko w poprzez interwencjonizm państwowy polegający na ratowaniu prywatnych banków kreujących zyski poprzez wytwarzanie pustego, bezwartościowego pieniądza z pieniędzy podatników. Oczywiście banki te nie tylko nie poniosły konsekwencji swojej polityki (czytaj chciwości), ale jeszcze z pieniędzy podatników wypłaciły sobie dywidendy. Jeśli ja bym w ten sposób gospodarował swoimi pieniędzmi, to bym skończył na bruku. Po prostu prywatne banki po wykreowaniu pustego pieniądza bez żadnego pokrycia i wypłaceniu zysków prywatnym akcjonariuszom z tego procederu, osiągnęły kolejne zyski z pieniędzy podatników (społeczeństwa), którzy pokryli straty wynikające z chciwości prywatnych banków. Szacuje się, że 98 % wirtualnej gotówki krążącej w gospodarce, a wytwarzanej przez prywatne liberalne i "twórcze" banki, nad którymi de facto nie ma żadnej kontroli, nie ma żadnego pokrycia w niczym. Czyli jeśli gospodarka światowa to jest "X", to pieniądz liberalny w gospodarce liberalnej, całkowicie bez jakiegokolwiek pokrycia to jest 49 x "X". Obrazowo - gdyby 5 % klientów banków wybrało się by odebrać swoje depozyty, wszystkie banki na świecie natychmiast musiałyby ogłosić bankructwo. W bankomatach brakłoby pieniędzy, zresztą całkowicie bezwartościowych, a ludzie przeszliby na wymianę barterową - "towar za towar". To co w tej chwili znamy, ten świat - przestałby istnieć. Gdybym spróbował to opisać, to nie wiem czy ktoś by to wydał - takie science - fiction. Liberalizm to inna nazwa chciwości, bez jakiejkolwiek kontroli społecznej, państwowej. Jak to wygląda w praktyce widzieliśmy ostatnio w Genui. Państwo wybudowało autostradę, którą na kilkadziesiąt lat oddało w zarząd firmie Beneton. A ta pobierała opłaty nie inwestując w to ani grosza, aż się autostrada zawaliła ze starości. I jak na razie nikt nie poniósł za to odpowiedzialności i się na to nie zanosi. FED (prywatny drukarz $), działa o ile mnie pamięć nie myli od 1913 r. Jego dokonania to m.in.: inwestycja w rewolucję bolszewicką (jeden z wielu mężów złowionych przez obecną ambasador USA w Polsce [proszę nie cenzurować i nie poprawiać - pani ta wydała książkę o tym jak złowić bogatych mężów] był beneficjentem schedy po zamordowanej rodzinie carskiej), w światowy kryzys 1929, dzięki któremu Hitler doszedł do władzy, a większość przedsiębiorstw zmieniło właścicieli (to się nazywa akumulacja kapitału, czyli sztuczne obniżenie wartości przedsiębiorstwa, sprzedawanego za bezcen, jak po 1989 r. w Polsce), druga wojna światowa i większość pozostałych konfliktów, jakie mieliśmy do tej pory. Fed był ukoronowaniem pewnego procesu zapoczątkowanego w XVIII w., którego pierwszą udaną jaskółka była wpierw rewolucja przemysłowa w Anglii, później rewolucja francuska i wojny napoleońskie, po drodze oderwanie Stanów od Wielkiej Brytanii i wojna domowa w Stanach [wbrew obecnej legendzie prez. Lincoln był zagorzałym rasistą i zwolennikiem bezwzględnej segregacji rasowej] i tak to szło, aż do tej pory. Najważniejszym założeniem gospodarki liberalnej jest brak pokrycia pieniądza w czymkolwiek. Państwo jest ograniczone w tworzeniu deficytu, natomiast banki prywatne są ograniczone jedynie tzw. wkładem własnym, który w Polsce jest jednym z najwyższych i stanowi o ile pamiętam 5 % udzielanych kredytów. (Czyli tyle ma pokrycie w kapitale - pieniądzu drukowanym przez państwo) 95 % pieniędzy tworzonych w banku w Polsce to pieniądz wirtualny, nie istniejący i nie mający żadnego pokrycia w niczym. W czym to jest lepsze od gospodarki tradycyjnej? Należałoby to wykazać, że tak jest rzeczywiście. Wystarczy, że ktoś powie sprawdzam, jak niejaki Soros, który w ten sposób stał się miliarderem, zmuszając do kapitulacji bank Anglii, który przestał bronić funta, ponieważ okazało się to niemożliwe.
      • do obserwatora
        07.09.2018 18:53
        prawisz zbyt zawile
      • obserwator
        07.09.2018 21:23
        Kiedy cały dowcip polega na tym, by tego się nie dało zrozumieć! Gdybyś waćpan to rozumiał, to byś tego w życiu nie kupił! To można tylko zawilej, np. tak: "DERYWATY KREDYTOWE - derywaty, inaczej instrumenty pochodne, to produkty finansowe, których wartość wynika z innego dobra. Pierwsze derywaty, tzw. kontrakty terminowe, zostały wymyślone dla rolników, by zabezpieczyć ich przed wahaniami cen zbóż - gwarantowały kupno w określonym momencie przyszłości po określonej cenie. Z czasem kontrakty rozszerzono na wszelkie rodzaje surowców, a także waluty i papiery wartościowe, a derywaty stały się ulubionym narzędziem spekulacji. Rodzajem derywatu są również opcje walutowe, z powodu których bankrutują dziś niektóre polskie firmy.

        Zapalnikiem kryzysu finansowego były instrumenty pochodne oparte na kredytach, tzw. skolateralizowane obligacje dłużne (CDO). Amerykańskie banki inwestycyjne odkupywały od hipotecznych pule kredytów, siekały je, a następnie składały w pęczki według stopnia ryzyka. Przemieszanie kredytów miało uchronić inwestorów przed skutkami pojedynczego bankructwa, a jako dodatkowe zabezpieczenie bankierzy wymyślili polisy na taki wypadek (CDS).

        Pomyślane pierwotnie jako sposób na upłynnienie dobrych wierzytelności, pod koniec boomu hipotecznego CDO zaczęły służyć do pozbywania się z ksiąg złych kredytów, udzielanych osobom niezdolnym do ich spłacenia. Banki inwestycyjne zarobiły krocie na sprzedaży derywatów żądnym zysku inwestorom, eksportując przy okazji problem poza Amerykę. Z kolei najwięcej CDS wyemitowała grupa AIG, największy ubezpieczyciel w USA." Najprościej to jest tak: Wymyśliliśmy jak na tobie zarobić: my ci sprzedamy na kredyt stryczek ze złota, albo czegoś co wygląda na złoto (i będziesz mógł się chwilę nim nacieszyć), ty się potem na nim powiesisz, a my zabierzemy wszystko co miałeś no i oczywiście twoje wnuki do dziesiątego pokolenia będą nam spłacały twój kredyt. Jak wygląda gospodarka liberalna w praktyce: 8 ludzi (konkretnie: Bill Gates, Amancio Ortega, Warren Buffett, Carlos Slim Helu, Jeff Bezos, Mark Zuckerberg, Larry Ellison i Michael Bloomberg) ma tyle co połowa ludzkości (3,6 mld ludzi). 1 % ludzi na świecie posiada majątek większy niż 99% reszty. 10 % ludzkości musi przeżyć dzień za 2 $. Ja nie jestem bynajmniej egalitarystą, ale to nie jest tak, że 8 geniuszy wypracowało swoją ciężką pracą, odkładając dolara do dolara równowartość pracy 3,6 mld ludzi! Jak do tego doszli, to dłuuuga historia. I nie ma nic wspólnego z wolnością gospodarczą. Wręcz przeciwnie, gdyby była rzeczywista konkurencja i wolność, to mieli by tyle, ile miał Soros dzięki swoim przekrętom zanim "napadł na Bank Anglii", o skoszeniu Polski nie wspominając (słynny plan Balcerowicza). Skądś się ta obecna polska emigracja wzięła (i nie tylko polska!). Oczywiście dla liberałów jest to dowód wolności (zupełnie jak w sowieckim hymnie)
      • obserwator
        07.09.2018 21:33
        "Dobrze się stało, że nastał czas SVII, bo zostając przy "oblężonej twierdzy" w wydaniu Piusa X doprowadzilibyśmy tylko Kościół do upadku." Czyli to co obserwujemy, to... rozkwit? Znaczy się te wszystkie pozamykane kościoły, przekształcone na lofty, kluby osiedlowe, go-go, restauracje itd itp., o tzw. "seminariach późnych powołań" nie wspominając? Te wszystkie afery i głuche milczenie hierarchii jak w Polsce? No to mamy różne definicje upadku. Przepraszam, ale mnie katolika rozwój "kościoła" według gazety red. Michnika nie interesuje. On sobie może oczywiście swój "kościół" założyć i rozwijać go i podnosić w nim co zechce, ale proszę tego Kościołem katolickim nie nazywać. Co to zresztą znaczy "czas SVII"? Egzamin miałem z Vaticanum Secundum, ale pojęcia czas SVII nie rozumiem. Jak się coś mówi, to wypadałoby więcej niż banały i komunały.
      • Wiesław
        08.09.2018 09:16
        Katolików na świecie cały czas przybywa. Upadek Kościoła na zachodzie Europy zaczął się na długo przed SVII i doprowadziło do niego głownie podejście, jakie chciał prezentować Pius X, czyli zakazywać, zamykać usta myślicielom, cenzurować, a ludzi traktować jak zbyt głupich, by samo mogli cokolwiek rozeznać.
    • z
      07.09.2018 15:22
      "Czytałeś Piusa X"? Co to niby znaczy? Czyta się literaturę. Co więc czytałeś? Jeśli czytałeś np. Pascendi Dominici Gregis i twierdzisz, że to "archaiczne" i czasy się zmieniły, to znaczy, że ABSOLUTNIE nic nie zrozumiałeś! A co do liberalizmu, to upadł prawie 100 lat temu, jak komunizm. To cośmy mieli jeszcze naście lat temu, to był neoliberalizm. Ale jak widać liberałowie i marksiści żyją we własnym oderwanym od rzeczywistości świecie, i nawet nie zauważają absurdalności wyznawanej ideologii, ani jej upadku:( Co tu dopiero mówić o rozumieniu Piusa Xgo!?
      • Wiesław
        07.09.2018 19:52
        Czytałem Pascendi Dominici Gregis i tak, uważam je za archaiczne. Równie dobrze mogę odpowiedzieć, że zwolennicy myśli Piusa X zatrzymali się w świecie oderwanym od rzeczywistości.

        Dobrze się stało, że nastał czas SVII, bo zostając przy "oblężonej twierdzy" w wydaniu Piusa X doprowadzilibyśmy tylko Kościół do upadku.
  • sp
    07.09.2018 13:14
    "Ojciec Święty postulował odejście od logiki dążącej wyłącznie do zysków, a zwrócenie uwagi także na wymiar humanizujący działalności gospodarczej" - również uważam to za słuszne. I dodatkowo sądzę, że to jest najwłaściwszy kierunek w rozwiązaniu problemu masowej migracji ekonomicznej. Wyludnianie całych obszarów ziemi posłuży, obawiam się, właśnie niesprawiedliwemu zwiększeniu zysków tych, którzy te obszary zaczną potem przejmować za bezcen. Trzeba przede wszystkim ludziom pomagać pozostawać w ich ojczyznach oraz w ich kulturach, by tam mogli godnie żyć.
    • dd
      07.09.2018 19:38
      Wyludnianie się terenów Afryki i Indii wynika głównie ze zmian klimatu. W latach 2008-2010 susza w Syrii spowodowała zapaść rolnictwa, masowe migracje wewnętrzne, a w konsekwencji wojnę domową. A to tylko jeden obszar świata. Jak niby chcesz tym ludziom pomóc na miejscu, gdy znika możliwość pracy pod gołym niebem?
      • sp
        08.09.2018 00:29
        @DD, wydaje mi się, że za owe zmiany klimatu Franciszek również obarcza odpowiedzialnością "logikę dążącą wyłącznie do zysków". Jeśli tak, to moja odpowiedź wcześniejsza nie wymaga uzupełnień.
      • dd
        08.09.2018 09:20
        Sp, zgadzam się z Tobą, ale proces rozpoczął się dawno temu i nie da się go odwrócić. Migracja do Europy w 2015 wyniosła milion osób i uznaliśmy to za katastrofę. Do 2030 będzie to ponad 20 milionów! Tych ludzi nie zatrzymasz w swoich ojczyznach i kulturach.
      • sp
        08.09.2018 10:33
        Da się odwrócić bardzo łatwo. Wystarczyłoby te pieniądze, które teraz zakłada się przeznaczyć w przyszłości na dalsze popieranie obłędnej, masowej migracji, dać do dyspozycji np. misjonarzom i organizacjom katolickim. Dodatkowo każde euro wydane w Europie, zwłaszcza Zachodniej, jest najczęsciej o wiele mniej warte, niż to samo euro w krajach biedniejszych. Zgrozą napawa natomiast to, co zauważa ks. Cisło, że koszt jednej rakiety jest równowartością pomocy dla wielu tysięcy rodzin na Bliskim Wschodzie.
      • sp
        08.09.2018 10:42
        Jeśli za procesy zmiany klimatu odpowiada działalność człowieka, to nie widzę powodu, by nie można ich było odwrócić. Jeśli...
  • obserwator
    07.09.2018 13:20
    „Dystrybucja i udział w wytworzonym bogactwie, integracja przedsiębiorstwa na danym terytorium, odpowiedzialność społeczna, opieka społeczna, równe traktowanie pod względem wynagrodzeń mężczyzn i kobiet, sprzężenie czasu pracy i czasu życia, poszanowanie środowiska naturalnego, uznanie znaczenia człowieka względem maszyny i uznanie właściwego wynagrodzenia, zdolność do innowacji to ważne elementy, które podtrzymują wspólnotowy wymiar przedsiębiorstwa. Dążenie do pełnego rozwoju wymaga zwrócenia uwagi na tematy, które właśnie wymieniłem” Mam nadzieję, że ten rozwój obejmuje także wypełnienie pustki duchowej człowieka prowadzącego swoje życie jakby Boga NIE BYŁO? Inaczej mamy tylko nową, "poprawioną" wersję... komunizmu, chyba, że na tym ma polegać "pełny rozwój" (czyli dotychczasowy był niepełny?). Oczywiście wszystkie powyższe hasła są bardzo słuszne, o ile są zintegrowane z dotychczasowym społecznym nauczaniem Kościoła, a nie kolejną "nowinką" wyjętą całkowicie z kontekstu wiary w Bóstwo i Zmartwychwstanie Jezusa (Jego Królestwo nie jest z TEGO świata).
  • Piotr
    07.09.2018 14:04
    Czy zajmowanie się domem i dziećmi to nie jest praca?
    • olo
      07.09.2018 19:49
      Z ekonomicznego punktu widzenia zajmowanie się domem pracą nie jest, bo nie prowadzi do wytworzenia konkretnych dóbr w postaci towarów i usług o określonej wartości.

      Podobnie pracą nie będzie np. hobby, mimo, że np. klejąc modele samolotów tworzy się towar, ale nie ma on wartości zarobkowej. Ta sama czynność w celu zarobku (sprzedaż sklejonych modeli) będzie już pracą.
      • obserwator
        07.09.2018 21:49
        Muszę się chcąc, nie chcąc zgodzić: wychowywanie dzieci nie jest wytwarzaniem towarów i usług. Proszę to zgłosić rządzącym, ponieważ oni wyraźnie traktują nasze dzieci jako swoją własność, czyli... towar. Ze społecznego punktu widzenia (a ekonomia jest nauką społeczną) nie ma ważniejszej misji dla człowieka niż tworzenie rodziny, domu, opieka nad innymi w tym wychowywanie dzieci. Bez tego całą ekonomię można ... wsadzić... (sam się ocenzurowałem). Tak na marginesie wg ekonomicznych opracowań SS obozy koncentracyjne przynosiły straty - wartość materiału, który udało się wytworzyć z człowieka to były ok. 2 marki niemieckie, a koszty utrzymania obozów i utylizacji ich produktów były wyższe.
      • sp
        08.09.2018 00:38
        Płytka to ekonomia, która nie dostrzega nic poza najbardziej bieżącym interesem. A z pracy tej jednej matki może kiedyś wyrosnąć np. przedsiębiorstwo dające utrzymanie całemu miasteczku...
      • HIERONYMUS
        08.09.2018 07:25
        Jak to nie prowadzi do wytwarzania dóbr? Ugotowanie posiłku, wypranie ubrań, utrzymanie czystości, edukacja dzieci - za to wszystko trzeba by było zapłacić, i to nie mało.
      • olo
        08.09.2018 09:32
        @Obserwator, społeczne ujęcie to trochę szersze zagadnienie, niż stricte ekonomia, ale ogólnie zgoda.

        @SP, jak powstanie taki zakład, to będziemy wtedy mówić o pracy. Bo jeśli chcemy "gdybać", to mogę powiedzieć, że picie piwa pod sklepem też jest pracą, bo kiedyś być może powstanie tu browar i będą szukać zawodowego degustatora trunków.

        @Hieronymus, trzeba wyraźnie oddzielić czynności wykonywane przez człowieka od pracy sensu stricte. Tak jak pisanie tu na forum nie robi z nasz dziennikarzy, tak samo ugotowanie obiadu dzieciom nie stawia osoby na równi z kucharzem w restauracji.
      • sp
        08.09.2018 10:46
        @OLO, wkaż zakład, który powstał bez pracy matek...
      • Olo
        08.09.2018 18:09
        Choćby firma moja i kolegi. Obaj jesteśmy z bidula, matki nie znałem, kolega widział swoją dwa razy w życiu. Malujemy samochody, jakoś nam idzie. Żadna matka ręki do naszego sukcesu nie przyłożyła.
      • sp
        08.09.2018 22:30
        @OLO, ktoś więc matkę Ci zastępował, bo byś nie przeżył sam, porzucony. Czy ich praca była nic nie warta? Musiałeś mieć też jakieś babcie, prababcie, itd, które były matkami dla swoich dzieci, od których Ty pochodzisz, choć ich nie znasz.
  • sceptyk
    07.09.2018 20:48
    "W tym kontekście Franciszek wezwał do otwartości wobec imigrantów, do ich zrozumienia, zrozumienia ich kultury, języka." O ile dobrze zrozumiałem, to powinienem zacząć uczyć się Arabskiego ????
  • Sudan
    07.09.2018 21:22
    Brak autorytetu. Niewielu to czyta. I nie dziwię sie temu...
  • DNA
    08.09.2018 13:40
    Żeby nauczać innych, samemu trzeba być w porządku... i dotyczy to szczególnie papieża i urzędu.
  • Batrahe
    08.09.2018 14:51
    Dobro osoby ludzkiej powinno zawsze liczyć się bardziej niż zysk finansowy. Dobrze, że papież o tym przypomina.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »