Jakieś kpiny. Konwencja o prawach dziecka ostatnio służy ONZowi do hejtowania Watykanu. Widać wiecznie żywa jest prawda, że jak się nie chce załatwić jakiejś sprawy to się powołuje komisję. Mamy zatem komisję. A kiedy ujawnione zostaną dokumenty, na które powołuje się Abp Vigano, których treść położyłaby kres spekulacjom nad wiarygodnością jego świadectwa i rzuciła światło na realne działania w Vat. a nie na inscenizacje jakiejś komisji do zagadywania problemu?