Unia przyjęła za swoją kolonię nie Polskę, lecz upadłe państwo postkomunistyczne, rządzone przez Układ Podwarszawski. Ten właśnie Układ gwarantował Unii niczym nie ograniczoną i na zawsze bezkarną eksploatację podbitego terytorium. W zamian Układ otrzymał dożywotnie stanowisko namiestnika i związane z tym przywileje i apanaże. Mówiąc z kaszubska, nie ma Unii bez Układu, a bez Układu Unii. Gwarancją całkowitej bezkarności bezprawia jednych i drugich na ziemiach do Unii wcielonych, był rzecz jasna system sądów, z Najwyższym jako ostatnią deską ratunku na absolutnie każdy wypadek. I teraz miałoby się to zmienić??? Przecież wtedy obecność Polandii w Unii przestaje mieć (dla Unii) jakikolwiek sens. Nie Polakom wszak miała Unia zrobić dobrze, lecz sobie. I robiła z wielkim powodzeniem, aż tu coś, jak mawiają unijne Komisarki - pier..knęło.