• Basia
    24.09.2018 16:51
    Przeczytałam artykuł. Znam ten problem. Ja też chodziłam do szkoły i unikałam wf. Teraz mam 60 lat od wielu lat chodzę każdego dnia na spacery i ćwiczę 30 min i tak od mnóstwa lat. Dlaczego nie lubiłam wf ? A kto by lubił. W mojej klasie od 6 do 8 każdy wf to siatkówka której nienawidziłam. Pani rzuciła piłkę i tak przez 90 min. Potem uczyłam w szkole j. angielskiego i młodzież znowu nie lubiła wf. Może problem leży nie w dzieciach i młodzieży tylko w głupim programie /znienawidzone przez większość gry zespołowe/ i nauczycielach którzy tępo realizują program. W każdym innym przedmiocie to nauczyciel jest winny jeśli młodzież nie lubi przedmiotu. Jeśli chodzi o wf to tylko dzieci i młodzież. Wyobraźcie sobie że z polskiego trzeba opierać się na programie i metodach nauczania z lat 50 tych lub 60 tych. Wf to nie tylko boiska i piłki. Wf-u nikt nie powinien bać się i iść z przyjemnością. Jak ktoś tego nie rozumie to powinien te boiska sprzątać
  • Irena
    19.10.2018 11:50
    Koedukacyjny w-f jest jedną z przyczyn niechęci tej lekcji? Dlaczego tak trudno to zmienić? Czy przyczyna jest ideologiczna?
    • Batrahe
      19.10.2018 12:56
      Raczej nie jest ideologiczna, tylko finansowa. W większości szkół chłopcy i dziewczęta mają zajęcia z w-f oddzielnie. Zapewne inaczej jest w placówkach małych, w których nie ma gdzie pomieścić uczniów albo nie ma pieniędzy na zajęcia w siłowniach lub na basenie poza budynkiem szkoły.
    • Batrahe
      19.10.2018 13:21
      Z "większością" artykułu się zgadzam, ale przypadek uczennicy Ani jest moim zdaniem po prostu przygnębiający. Aż chciałoby się powiedzieć rodzicom "nie idźcie tą drogą, zwolnijcie tą biedną dziewczynę z wuefu i zapiszcie ją na basen/aerobik prywatnie". Lekcje wf same w sobie są (a przynajmniej powinny być) bardzo pożyteczne, ale w momencie kiedy dziewczyna jest wyśmiewana w klasie (jako ta najmniej sprawna), wymiotowała(!) po lekcji w-f i być może czekają ją jeszcze 2 lata wysmiewania, to konsekwencje tego stanu rzeczy mogą być dużo poważniejsze niż brak ruchu na "wuefie" (który zresztą można nadrobić zajęciami prywatnymi - bez wyśmiewania i we własnym tempie).
  • saab
    19.10.2018 20:42
    "Obecnie coraz więcej nauczycieli wychowania fizycznego wyznaje zasadę, że „każdy uczeń ma predyspozycje” do konkretnej dyscypliny sportowej, do określonej umiejętności. I nie każdy musi umieć wszystko. " - Otóż nie jest to prawda i nauczyciel dobrze o tym wie. Jest program nauczania, wg ktorego wlaśnie "każdy musi umieć wszystko". Program każe rozliczać ucznia z konkretnych ćwiczeń (np.szósta klasa: test Coopera oraz skok w dal) Są ustalone widełki, za osiągnięcie których dostaje się odpowiednią ocenę. Widełki te zupełnie nie biorą pod uwagę, że w szóstej klasie jest chłopak w zaawansowanej fazie dojrzewania, ze sporym ładunkiem testosteronu, oraz dziecko o półtora roku młodsze, oboje są oceniani wg tych samych widełek. Norma ministerialna to norma, nie ma dyskusji. Z kolei dziewczynki ze starszych klas borykają się z dwoma problemami: epitetów ze strony wuefistów oraz brakiem możliwości umycia się po wf . Jest to etap "potliwy" i bardzo krępujące jest, gdy uczennice takie nieświeże muszą iść na dalsze lekcje. Jeszcze jedna uwaga. Wielu nauczycieli kompletnie nie przywiązuje wagi do prawidłowej techniki ćwiczeń. W efekcie większość nastolatków nie umie zrobić prawidłowego przysiadu czy podstawowych ćwiczeń na brzuch w sposób bezpieczny, przez co łapią bezsensowne kontuzje. Wiem, bo zajmuję się leczeniem takich urazów. Najbardziej przykre w szkolnym wf-ie jest to, że zamiast zachęcać dzieci i młodzież do ruchu, radości jaki daje sprawne, silne ciało, zniechęca tylko. I to się w polskiej szkole nie zmienia od lat, podobnie jak fatalne warunki higieniczne w przebieralniach.
  • m3
    20.10.2018 09:26
    "Pan Mariusz dodaje, że nauczyciel wychowania fizycznego musi mieć baczne oko na relacje w klasie. Niedopuszczalne jest, by bardziej wysportowani, sprawniejsi dokuczali tym nieco „słabszym”. Piękna teoria, praktyka wygląda tak że WF to właśnie przyczyna poniżania,ubliżania,wyśmiewania, itd. Dzieci w wieku dojrzewania przed całą grupą osób z którymi przebywają mnóstwo czasu muszą się przebierać. Każda osoba która "odbiega od normy" jest zaraz wyśmiewana. Czas najwyższy z tym skończyć, i w życiu bym swojego dziecka na WF nie posłał.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
wiecej »