Ach te niekończące się beatyfikacje i kanonizacje. Kiedyś beatyfikacja i kanonizacja obywała się według bardzo ścisłych reguł, ale "nasz wielki rodak" zmienił i zliberalizował zasady usuwając adwokata diabła. No i mamy prawie niekontrolowany przyrost. Nawet abp. Romero został ogłoszony błogosławionym.
/Lidia Jasińska/