Mafia homoseksualna. Tu jest problem. Jego skutkiem jest niestety też pedofilia, ale dotycząca głównie chłopców.

Ale skutek tego nieustannego "nie przemilczania" to powszechne przekonanie, że problem pedofilii występuje tylko w Kościele, zaś ksiądz zaczyna być synonimem pedofila. Czy o to chodziło?

Uważam,że cenzura w Waszej redakcji Jest taka,że nie pozwala na szczere wypowiedzęnie się w danym temacie. To wielki błąd bo to jest zamykanie ust i wmiatanie pod dywan. Milczenie głowy Kościoła też wiele mówi.

Nie chodzi tylko o pedofilię, ale o homoseksualizm, który ujawnił abp. Vigano. I tu jest szerszy problem niż krzywdzenie nieletnich, gdyż homoseksualni duchowni, czyli osoby żyjące w schizofrenii moralnej, w żadnym wypadku nie mogą być przewodnikami dla wiernych. Dlatego tak ważne jest oczyszczenie duchowieństwa. Czy w tym kierunku hierarchia w Polsce zamierza podjąć jakieś kroki ?

Z tą „ walką z homosexualizmem w Kościele to coś dziwnego. Wyciągają np. sprawę kardynała MacCarrick sprzed blisko 50 lat bo sobie były ministrant zobaczywszy ile jego cwansi koledzy kasy wyciągają „przypomniał sobie”. Kardynał się zapiera. Słowo przeciw słowu. Sprawę przeważają media robiąć klangor niesamowity zagłuszający wszystko. A potem już się udaje.Każdy udaje. N I dziennikarze z katolickich gazet i inni. To jest tak jak Jedwabne na przykład. Fakty już są zbędne. I tak to się kręci. Niesmak i niedowierzanie zostaje.
A przecież można inaczej. Po co udziwniać jak są pewniaki. Ot taki były x.CH. Pamiętacie? Młody, zdolny …tak że nie skończywszy pelplińskiej Alma Mater w Rzymy awansował. Kto go promował tego młodego zdolnego? Kto się nim opiekował w Rzymie? Przexcież dla tak spragnionych „prawdy” dziennikarzy to nic trudnego ustalić. Jak i na przykład postawę Arcybiskupa Vigano. Trudne? Myślę nielogicznie? Nikt takiego śledztwa nie przeprowadzi… a więc gdzie jest błąd w moim myśleniu???

Cieszy, że ks. Augustyn nawołuje do przełamania milczenia. Jednak i tutaj brak odniesienia do chyba kluczowej sprawy. A jest nią pytanie: dlaczego tak wielu duchownych, nawet najwyższego szczebla, jest tak potwornie rozwiązłych? Przyznam, że dla mnie to nie do pojęcia. Przecież oni przeszli kilkuletnią formację. Wiedzą, że "lepiej byłoby mu kamień" młyński ...". Czy powodem jest lekceważenie 6. przykazania przez formujących przyszłych kapłanów, przyjęcie za własne haseł rewolucji seksualnej. Czy uczy się ich, że to takie sobie małe grzeszki, człowiek jest słaby, itp. ? Stąd zamiatanie pod dywan, bo o co ten hałas? Nie spotkałam do tej pory ani jednej wypowiedzi, w której spróbowano by zapytać o przyczyny . Bez ukazania przyczyn zjawiska nigdy nie rozwiąże się problemu.

"Na ten temat wiemy bardzo mało. Ostatnio jeden z biskupów podał, jaka jest liczba przypadków wykorzystania seksualnego nieletnich przez jego księży. "

To jest odwracanie kota ogonem, zresztą na nutę mediów, które niby o. Augustyn krytykuje.

Narracja medialna to atak na Kościół podszyty czystą hipokryzją, bo potępia oczywiście tylko pedofilię, chociaż jest to znikomy margines problemu przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. Ostatnie dochodzenie w Pensylwanii, w którym zidentyfikowano ponad 300 perwersyjnych księży, pokazuje jednoznacznie - pedofilia to znikomy margines, ledwie parę przypadków. Gro problemu to sodomia. Media liberalne nie mogą jednak przecież nazwać problemu po imieniu, bo same promują "małżeństwa"-homo, LGBT, deprawację seksualną młodzieży, a nawet dzieci.

W to wszystko włącza się o. Augustyn, niestety dokładnie na tę samą nutę. McCarric'wi zarzuca się molestowanie tylko jednego dziecka, i paru nastolatków. Jednak gros zarzutów dotyczy molestowania dorosłych, dokładniej kleryków. Sprawa była znana od 20 lat z okładem, także w Watykanie. Pisano nawet o tym w pewnej książce naście lat temu, a do Watykanu pojechała delegacja świeckich, żeby prosić o niemianowanie McCarric'a kardynałem - wszystko bez rezultatu. A teraz o. Augustyn mówi nam, że problemem jest pedofilia. Nie, problemem jest chroniczna i coraz bardziej szeroka sodomia, a pedofila to tylko wierzchołek góry lodowej. Tego rzeczywiście nie da się przemilczeć, jak głosi tytuł, mimo że o. Augustyn i tylu innych mówi wiele, nie mówiąc prawdy o problemie.

Polecam E Michaela Jonesa, jak zawsze bardzo celnie komentującego niestety po angielsku, ale może ktoś to przełoży na polski: https://www.youtube.com/watch?v=qnZXo6TZyZw