Brak komentarzy. I chyba słusznie, bo nie ma czego komentować. Takie mądrości pisze gimnazjalista na klasówce, chyba bardziej z WOS-u niż z religii, no może z etyki. Można ewentualnie spierać się o to , czy Polska potrzebuje dialogu, czy może monologu. O kwestii, jak zbawić własną duszę i innych (czemu pomaga społeczne panowanie Chrystusa, pojęte tak jak w encyklice "Quas primas") jakoś cicho. Nie wiedzę też podstawowego tematu - żeby dialogować i być wolnym, trzeba w ogóle być. A więc temat aborcji i eutanazji w Europie się kłania. Ciekawe, ile to kosztowało i kto za to zapłacił.