No tak, musicie to teraz bardzo głośno powtarzać! To taka nic nieznacząca instytucja, w której pracują i orzekaja sami niekompetentni ludzie, którzy osmielili się potwierdzić, że aborcja jest morderstwem...
@Grzes jak to teraz jest z aktywistą to trudno powiedzieć, nie znam aż tak dobrze prawa. Osobiście życzę mu jak najlepiej.
Dla mnie ważne jest to, że istotna instytucja stwirdziła, że aborcję można nazywać morderstwem. Dla wielu ludzi jest to oczywiste, ale pojawienie się takiego formalnego wyroku daje dalsze mozliwości ratowania ludzkiego życia.
Równolegle instytucja ta zauważa, że aborcji nie można nazwać w niektórych krajach przestępstwem bo prawnie jest dozwolona. Wniosek jest prosty - są kraje, które w swoim porządku prawnym dopuszczają czyny, które można nazywać morderstwem. A to już jest niepokojące.
Drogi Czytelniku, mylisz się. Instytucja nie stwierdziła tego, o czym mówi artykuł. Z uzasadnienia wynika wprost, że prawo do wolności wypowiedzi NIE POZWALA na nazywanie aborcji morderstwem, ani na nazywanie lekarzy mordercami. Orzeczenie trybunału potwierdza wszystkie cztery wyroki skazujące aktywistę za używanie tego określenia. Ordo Iuris próbuje twierdzić, że jest inaczej, ale wystarczy sięgnąć do uzasadnienia wyroku, bez problemu można je znaleźć na stronie Trybunału.
Masz rację Grzesiu, nie przeczytałem dokładnie artykułu. Niestety masz rację, Europejski Trybunał "Praw Człowieka" zadziałał tak, jak można było się tego po nim spodziewać. Być może zbyt bardzo chciałem aby ETPCz zachował się jak instytucja broniąca podstawowych Praw Człowieka i dlatego przeinterpretowałem to co przeczytałem. A tu bez niespodzianek - ETPCz jak zwykle zwalcza zaciekle kolejne Prawa Człowieka. Dziękuję Grzesiu za zwrócenie uwagi i wyprowadzenie mnie z błędu.
Myślę, że warto to w tym miejscu napisać: opinie prawne Ordo Iuris nie mają żadnej szczególnej mocy ani żadnego szczególnego znaczenia i niczym się pod tym względem nie różnią od opinii, jaką mógłby napisać pierwszy - lepszy aplikant adwokacki czy radcowski. Wszystkie wyrażają tylko prywatne poglądy ich autorów. Jedyna wykładania prawa, która jakieś znaczenie ma, jest ta, której w procesie stosowania prawa dokonuje organ władzy sądowniczej.
Wszystko prawda, Velario, co do mocy tych opinii, ale pierwszy lepszy aplikant tego z pewnością nie napisze, nawet pierwszy lepszy adwokat czy radca, w ogóle prawnik; nie należy przesadzać...
Ordo Iuris w tym wypadku wprowadza w błąd. Trybunał orzekł: Freedom of expression does not give the right to label abortions performed by designated doctors “aggravated murder”.
Artykuł zawiera nieprawdę, ponieważ bazuje na opinii Ordo Iuris, która zawiera nieprawdę. Trzeba przeczytać uzasadnienie wyroku Trybunału. Uzasadnienie mówi wprost, że sąd w Karlsruhe miał rację skazując Annena za nazwanie aborcji morderstwem. W żadnym z czterech wyroków nie przyznano racji obrońcom życia.
Ani sąd w Karlsruhe nie miał racji skazując Annena za nazwanie aborcji morderstwem ani ETPCz nie miał racji podtrzymując ustalenia sądu z Annena. Powód jest prosty - aborcja jest morderstwem.
5 NIE ZABIJAJ ! MY LUDZIE ZACHOWUJEMY SIĘ GORZEJ NIŻ ZWIERZĘTA ! NIEWINNE DZIECI ZABIJAMY JAKBY TO BYŁ ZLEPEK NIC NIE CZUJĄCYCH KOMÓREK ! To jest MORDERSTWO ŻYWEJ NIEWINNEJ ISTOTY KTÓRA CHCE ŻYĆ JAK KAŻDY Z NAS !
to jest dowód na pokrętność i niekonsekwencję: morderstwo - tak, holocaust - tak, przestępstwo - nie. "Dziwny jest ten świat..." Ale sam wyrok - myślę, że salomonowy. Pozwala jasno mówić prawdę o tym, czym naprawdę jest aborcja.
Nie ma tu nic pokrętnego ani niekonsekwentnego. Słowo "morderstwo" jest pojęciem wieloznacznym, mającym m.in. sens etyczny (zabójstwo człowieka niewinnego). Pojęcie "przestępstwo" należy do języka prawniczego i oznacza konkretną kategorię czynów zabronionych przez prawo karne. Np. aborcja eugeniczna może w Polsce być nazwana morderstwem - czyli zabiciem człowieka niewinnego - ale nie może być nazwana przestępstwem, bo w katalogu przestępstw jej nie znajdziemy: jest dopuszczona na mocy drugiej przesłanki Ustawy o planowaniu rodziny etc.
Ma Pan rację, kj; nieściśle się wyraziłam. Konia z rzędem temu, kto pokaże stan prawny, w którym morderstwo (czyli kwalifikowane zabójstwo) nie jest przestępstwem; a jednak... I tu jest pokrętność, o której piszę
>>Trybunał strasburski: Można nazywać aborcję morderstwem, ale nie można przestępstwem<< MORDERSTWO nie jest przestępstwem - czyli jest zgodne z prawem. Straszliwie ciemne są te czasy oświecenia - człowiek w prawie stanowionym przyzwala na morderstwo.
Wygląda na to, że w UE morderstwo nie zawsze jest przestępstwem - po prostu prawo dopuszcza w niektórych przypadkach mordowanie. Widać nie tylko w ustrojach totalitarnych takie prawo obowiązywało i obowiązuje. Trybunał S. przyznaje to oficjalnie. Lepsze chyba to niż udawanie instytucji humanistycznej.
Tyle, że sąd orzekł, że nie wolno nazywać aborcji morderstwem. Ordo Iuris próbuje wprowadzić w błąd. Trybunał nie cofnął wyroku sądu niemieckiego skazującego za nazwanie lekarza dokonującego aborcji "mordercą".
Wniosek jest prosty - trzeba zmienić prawo i chronić życia ludzkiego od momentu poczęcia do śmierci. Wtedy ETPCz nie bedzie musiał przyznawać racji mordercom i w oparciu o prawo zakazywać nazywania ich mordercami.
Tyle, że raczej nie w III Rzeszy. Tam zakaz był bezwzględny i surowo karany. Początkowo zakaz aborcji dotyczył też terenów okupowanych, w 1939 Hitler wprowadził zakaz aborcji na terenach Polski. Sytuacja zmieniła się dopiero w 1943 roku. W praktyce legalna aborcja była dostępna w Polsce jedynie przez dwa lata. Stalin zaraz po przejęciu kontroli nad Polską znów wprowadził absolutny zakaz aborcji.
Dd od początku okupacji Polki mogły bezpłatnie dokonać aborcji. W Niemczech surowy zakaz obowiązywał zdrowe Niemki. Kobiety chore (np. psychicznie) były wręcz zachęcane do aborcji. Czyli bardzo podobnie jak mamy dziś w UE - tzn. dziecko podejrzane o chorobę może zostać zabite.
Tu masz krótki artykuł na ten temat wraz ze źródłami: https://histmag.org/Co-z-ta-aborcja-w-III-Rzeszy-7183
Artykuł zawiera błąd. Nie było żadnego dokumentu, przepisu, czy normy prawnej pozwalającej Polkom w 1939 na aborcję na żądanie. Takie prawo wprowadzono dopiero 9 marca 1943 roku. Do tego czasu Polki w Rzeszy nie mogły dokonać aborcji, zaś kobiety z terenów okupowanych korzystały z prawa przedwojennej Polski.
Aborcja na żądanie w Polsce istniała jedynie w okresie 1943-1945.
W artykule nie ma błędu (na dole masz podane źródła). To ty się mylisz.
Ale powiem tak - jeżeli byłoby tak jak mówisz to oznaczałoby tylko tyle, że dziś w UE jest gorsza sytuacja jeśli chodzi o ochronę życia dzieci poczętych niż w III Rzeszy.
Źródła nie potwierdzają treści artykułu. Na terenach Polski wcielonych do Rzeszy był zakaz aborcji dla Polek do 1943 roku. Na terenach okupowanych do 1943 w tym zakresie obowiązywało prawo polskie. Co do konkluzji, to masz częściową rację. W zakresie teoretycznym i prawnym życie nienarodzonych było silniej bronione w III Rzeszy, niż w UE. Tak samo surowe prawo obowiązywało w ZSRR za Stalina, faszystowskich Włoszech, czy w Rumunii za Ceausescu. Mimo to w tych krajach dokonywano większej ilości aborcji, niż obecnie w całej UE. Zauważ, że krajem, gdzie aborcji prawie się nie dokonuje jest Szwajcaria, która taki zabieg gwarantuje każdemu, za darmo, bez względu na przyczynę. Tak samo wypada porównanie Ameryki Południowej z Europą. W krajach Ameryki Południowej aborcja jest w większości przypadków zakazana prawnie, w Europie dozwolona. Tymczasem ilość aborcji w Europie systematycznie spada, a tam rośnie. Ilość dokonywanych aborcji na świecie jest najmniejsza w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej, odpowiednio 18 i 17 promili ciąż kończy się aborcją. Dla porównania, w Afryce i Ameryce Południowej, gdzie istnieją prawne zakazy jest to 30 i 38 promili ciąż. Najgorzej sytuacja wygląda w Ameryce Łacińskiej, gdzie prawo jest najbardziej restrykcyjne, a aborcją kończy się 44 na 1000 ciąż. I to pomimo kar więzienia za aborcję. Jest to gorszy wynik, niż w Chinach, gdzie do aborcji często wręcz zmuszano, tam aborcją kończy się 30 na 1000 ciąż. Wychodzi więc na to, że w warstwie praktycznej to Europa i Ameryka Północna są najbardziej pro life, mimo, że teoretycznie powinno być na odwrót, a zakazy i surowe prawo przynoszą odwrotny skutek.
@Dd i co ty próbujesz tymi zmanipulowanymi danymi statystycznymi udowodnić - że wykreślenie z kodeksu karnnego i zaprzestanie karania za morderstwa spowoduje ich spadek?! :)
W prawie powinno być jasno napisane, że życie ludzkie jest chronione od chwili poczecia, aż do śmierci. I zaprzestane powinny zostać kampanie ogłupiające ludzi i wmawiające im, że przed urodzeniem to jeszcze nie człowiek, albo że dziecko to największe nieszczęście jakie może spotkać kobietę. Aborcje są bo ludzie są tak otumanieni, że myślą że usuwają jakąś "narość", a nie że zabijają człowieka. Gdyby zdawali sobie sprawę, że to jest człowiek to aborcji prawie wogóle by nie było. Wiadomo, że w każdej społeczności żyją socjopaci i pewnie nie dało by sie całkowicie tej patologii ze społeczeństwa wyplenić, tak jak niestety cały czas dochodzi w naszym kraju do morderstw.
Aha , to morderstwo nie jest przestępstwem. To za co siedzą ludzie w więzieniach ? I można aborcję porównać do holokaustu ale nie do zbrodniarzy, którzy za tym stali. To znaczy że są lekarze-zbrodniarze, jak Mengele i dobrzy jak aborterzy ? Rozumiem, że ten precedens to ukłon w kierunku usprawiedliwienia muzułmańskich zbrodni honorowych, które nie będą już przestępstwem ?
Ten wyrok świetnie uwidacznia ogromny rozdźwięk pomiędzy ludzkim prawem stanowionym oderwanym od prawa Bożego a prawdą. Wiele zbrodni nazistów, czy komunistów było bowiem dokonywanych zgodnie z ich własnym prawem. Nie można więc będzie o nich mówić: przestępcy? Czym jest wobec tego europejska "wolność słowa"? To bardzo ciekawe pytanie...
Skoro zadajemy sobie takie pytania znaczy że nie wierzymy. I to podstawowy problem ludzi Kościoła (w sensie i hierarchia i wierni)! Nie wierzymy naprawdę! Gdybyśmy wierzyli to filozofie i takie "bardzo ciekawe pytania" byłyby dla nas niepotrzebne. Nie potrzebne też by nam były różne "dialogi" i dwie ambony. Rzecz tu dobrze wyraził TOMASZSZcz. Przeczytajcie! To morderstwo!!! I po co więcej gadać po próżnicy? Pomyślcie lepiej jak wypadniemy w niedalekiej już kolejnej konfrontacji z Islamem...
@ART masz bardzo dużo racji. Tylko, że żyjemy obok ludzi, którzy w Boga nie wierzą i to stwarza konieczność istnienia prawa "ludzkiego". Dla mnie Dekalog i wiara w Sąd Ostateczny absolutnie by wystarczyło, tylko, że wielu w to nie wierzy i specjalnie dla nich trzeba pisać prawa i organizować Policję aby ich pilnowała. Wierzący wie, że za każdy czyn, nawet ten najbardziej ukryty odpowie przed Bogiem. Ateista natomiast myśli, że może robić wszystko, byleby nie dać się przyłapać na swoim postępku.
@SP No, tak. Oczywiście, moja wypowiedź nie miała być w założeniu polemiką z Twoim stanowiskiem a tylko moją ogólną oceną tej sytuacji. W matematyce np. są tak zwane pewniki (aksjomaty) czyli rzeczy których nie trzeba udowadniać. Dla chrześcijanina takim aksjomatem POWINNO BYĆ dzieciobójstwo.
A NIE JEST! (Czemu tego nie zauważa tak wielu? Są aby wierzący???) I to widać w uczonych filozoficznych wypowiedziach tu i ówdzie. Po co do rozpatrywania aksjomatów 2 ambony? (paniał aluzju?) O czym więc dyskutujemy? Nad czym się zastanawiamy? Ktoś słusznie tu zauważa; „Jak za Hitlera” I to dobra wypowiedź chociaż ja bym raczej powiedział : „Jak za Trockiego”… Wniosek prosty: Holocaust trwa.”Więc … „Po co szambo nazywać perfumerią?”
@Albert „Tylko, że żyjemy obok ludzi, którzy w Boga nie wierzą i to stwarza konieczność istnienia prawa "ludzkiego". To już jest właśnie filozofia ! Czemu służy? Zatarciu granicy między Dobrem a Złem. Zrelatywizowaniu problemu. Rozmycie .Ogłupienie, Zagadanie. Przejdźmy do konkretu: Prawo ‘ludzkie” też karze mordowanie. Dlaczego więc mord na dzieciach nazwano aborcją ? Dlaczego mord na starcach nazwano eutanazją? Dlaczego na aborcję i eutanazję inne ”paragrafy”??? Po co komplikowanie prawa (w tony) które za Mojżesza zmieściło się w 10 punkatch?
@art są ludzie, którzy uważają, że człowiek przed urodzeniem nie jest człowiekiem i dlatego potrzebny jest albo jasny zakaz przerywania ciąży na każdym jej etapie albo jasna definicja osoby ludzkiej - od momentu poczęcia aż do śmierci. To drugie wydaje mi się lepszym rozwiązaniem. Wtedy wszystkie potrzebne prawa automatycznie będą stosowane dla wszystkich ludzi, niezależnie na jakim etapie rozwoju się znajdują.
Kiedyś się dowiedziałem że hitlerowcy po przegranej wojnie bronili się w trybunale : ze oni wykonywali tylko rozkazy.Czyli działali zgodnie z prawem. I rzeczywiście, trudno było na wielu z nich znaleźć paragraf. Po czym.. Stalin! orzekł, że ponad prawem państwowym jest prawo "naturalne".i ich skazano.
To nie było tak. Stalin chciał, by winnych od razu spotkała śmierć. Anglicy sami nie wiedzieli czego chcą, zaś pomysł sądzenia zbrodniarzy wysunęły Stany Zjednoczone. Wcale nie było odwołania do prawa naturalnego, tylko do prawa międzynarodowego, którego hitlerowskie Niemcy były sygnatariuszem. Bajką jest też powszechna opinia, że hitlerowcy bronili się mówiąc, że wykonywali rozkazy. Tak bronili się zwykli żołnierze i oficerowie, których nie można było sądzić za wojnę, a jedynie za zbrodnie. Zbrodniarze bronili się inaczej, Göring mówił o interesie narodowym Niemiec, które według niego miały prawo rewizji traktatu wersalskiego, który był dla Niemiec krzywdzący. Speer z kolei przekonywał, że nie wykonywał rozkazów Hitlera, tylko je sabotował. Hess jeszcze przed procesem oszalał, nie był w stanie zeznawać, ale na koniec stwierdził, że wszystko pamięta i niczego nie żałuje. Jodl się nie bronił, tylko chciał zostać rozstrzelany, a nie powieszony. Ribbentrop też nie próbował mówić, że tylko wykonywał rozkazy, podczas procesu robił tylko notatki i przyznawał rację oskarzycielom. Frank się przyznał, jako jedyny okazał skruchę i prosił Boga o wybaczenie. Opowieści, że zbrodniarze bronili się mówiąc, że "wykonywali rozkazy" są zwykłą bajką.
Najpierw przeczytać, przemyśleć a potem dopiero komentować. "Trybunał nie zabronił nazywania aborcji morderstwem. Wyrok Trybunału oznacza jedynie, że działacze pro life nie mogą sugerować, że aborcjoniści są przestępcami, jeśli prawo krajowe aborcję dopuszcza". Jeżeli w Polsce byłaby ustawa zabraniająca całkowitą aborcję to wtedy można to morderstwo nazywać przestępstwem jeżeli w Holandii aborcja jest ustawowo dopuszczana wtedy to jest wprawdzie morderstwo ale nie przestępstwem. A że w Polsce aborcja jest pod pewnymi warunkami dozwolona to także nie wolno tu określać jej jako przestępstwo. Czyli wszyscy ci którzy się tak oburzają niech doprowadzą do zmiany ustawy o aborcji zamiast wylewać swoje pomyje na Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Z tego na pozór logicznego rozumowania, wynika smutna prawda o ludzkiej pysze i ciągłej pokusie łamania Bożego Prawa,. Od raju nic się nie zmieniło ...
Zupełnie jak w szmoncesie Horacego Safrina: W chełmskim kahale postanowiono deski w łaźni wymienić. Zaraz oczywiście dwa obozy: jeden by heblować, drudzy żeby nie bo ślisko. Sprawa oparła się o sąd rabinacki który , po namyśle, wyrok taki dał: heblować ale tylko z jednej strony a podłogę ułożyć heblowanym do dołu.
Wystarczy sięgnąć do uzasadnienia wyroku, by jasno stwierdzić, że Ordo Iuris jak zwykle mija się z prawdą. W tytule uzasadnienia czytamy: Freedom of expression does not give the right to label abortions performed by designated doctors “aggravated murder”. Jednocześnie sąd przyznaje rację sądowi w Karlsruhe, który skazał aktywistę za używanie terminu "morderca". Sąd orzekł, że w żadnym z czterech wyroków nie złamano gwarancji wolności wypowiedzi. Nie wiem na jakiej podstawie Ordo Iuris próbuje wprowadzić w błąd.
Nie znam angielskiego :( Ale jeżeli jest tak jak napisałeś, to cóż można powiedzieć... przez chwilę wierzyłem w jakąś szczątkową logikę i sprawiedliwość w tej zepsutej Europie i znowu się zawiodłem Wielkie dzięki @grzes za przekazanie tej informacji Tym trybunałom europejskim też przydałaby się porządna reforma sądownictwa
W skrócie, trybunał orzekł, że sądy niemieckie miały rację skazując aktywistę a zakaz nazywania aborcji morderstwem nie narusza prawa do wolności słowa. Ja się znów zawiodłem na Ordo Iuris. Dlaczego znów obrońcy życia posługują się kłamstwem?
Stwierdzenie "trybunał nie zabronił nazywania aborcji morderstwem". Jest to jawna manipulacja, bo oczywiście, trybunał nie jest od zakazywania czegokolwiek, ale jednocześnie stwierdził, że obecny stan prawny NIE ZEZWALA na nazywanie aborcji morderstwem. Jest to wyrażone wprost w uzasadnieniu. Jednocześnie trybunał stwierdza, że prawo do wolności wypowiedzi NIE DAJE prawa do nazywania aborcji morderstwem. Nie ma tu znaczenia łączenie nazywania aborcji morderstwem z sugerowaniem przestępstwa, ponieważ trybunał przyznał rację sądowi niemieckiemu, który skazał aktywistę za samo sugerowanie, że aborcja to morderstwo. Wypowiedź Ordo Iuris sugeruje, że wypowiedź łącząca aborcję z morderstwem może pozostać bezkarna, a tak nie jest. Polskie prawodawstwo jest trochę inne od niemieckiego, więc samo używanie w dyskusji tego sformułowania nie zaciąga skutków prawnych, ale już na przykład stwierdzenie "Doktor X. przeprowadza aborcje. Aborcja to morderstwo" narusza interesy doktora X., który może taką osobę pozwać i powołując się na ten wyrok na pewno wygra.
Chce zauwazyc,ze ta zbrodnia dotyczy rowniez obecnie rzadzacych.A po tym jak bronia Morawieckiego w aferze tasmowej okazuja sie byc jeszcze gorsi od innych bo jeszcze bardziej zaklamani i obludni a przy tym odtrabuja swoja religijnosc na kazdym rogu miast i wsi.Zasada jest jak u faryzeuszy:nie wzne sa nasze winy to wasze winy sa wazne i je bedziemy glosic.Nieprzyjemne to jest.
Dla mnie ważne jest to, że istotna instytucja stwirdziła, że aborcję można nazywać morderstwem. Dla wielu ludzi jest to oczywiste, ale pojawienie się takiego formalnego wyroku daje dalsze mozliwości ratowania ludzkiego życia.
Równolegle instytucja ta zauważa, że aborcji nie można nazwać w niektórych krajach przestępstwem bo prawnie jest dozwolona. Wniosek jest prosty - są kraje, które w swoim porządku prawnym dopuszczają czyny, które można nazywać morderstwem. A to już jest niepokojące.
Niestety masz rację, Europejski Trybunał "Praw Człowieka" zadziałał tak, jak można było się tego po nim spodziewać.
Być może zbyt bardzo chciałem aby ETPCz zachował się jak instytucja broniąca podstawowych Praw Człowieka i dlatego przeinterpretowałem to co przeczytałem.
A tu bez niespodzianek - ETPCz jak zwykle zwalcza zaciekle kolejne Prawa Człowieka.
Dziękuję Grzesiu za zwrócenie uwagi i wyprowadzenie mnie z błędu.
designated doctors “aggravated murder”.
Słowo "morderstwo" jest pojęciem wieloznacznym, mającym m.in. sens etyczny (zabójstwo człowieka niewinnego). Pojęcie "przestępstwo" należy do języka prawniczego i oznacza konkretną kategorię czynów zabronionych przez prawo karne.
Np. aborcja eugeniczna może w Polsce być nazwana morderstwem - czyli zabiciem człowieka niewinnego - ale nie może być nazwana przestępstwem, bo w katalogu przestępstw jej nie znajdziemy: jest dopuszczona na mocy drugiej przesłanki Ustawy o planowaniu rodziny etc.
MORDERSTWO nie jest przestępstwem - czyli jest zgodne z prawem.
Straszliwie ciemne są te czasy oświecenia - człowiek w prawie stanowionym przyzwala na morderstwo.
Trybunał S. przyznaje to oficjalnie.
Lepsze chyba to niż udawanie instytucji humanistycznej.
Dlaczego mnie to nie dziwi
Nazwę chyba trzeba będzie tej instytucji zmienić na Europejski Trybunał Ograniczania Praw Człowieka.
Słowianie itp. byli wręcz zachęcani.
Tu masz krótki artykuł na ten temat wraz ze źródłami: https://histmag.org/Co-z-ta-aborcja-w-III-Rzeszy-7183
Aborcja na żądanie w Polsce istniała jedynie w okresie 1943-1945.
Ale powiem tak - jeżeli byłoby tak jak mówisz to oznaczałoby tylko tyle, że dziś w UE jest gorsza sytuacja jeśli chodzi o ochronę życia dzieci poczętych niż w III Rzeszy.
W prawie powinno być jasno napisane, że życie ludzkie jest chronione od chwili poczecia, aż do śmierci.
I zaprzestane powinny zostać kampanie ogłupiające ludzi i wmawiające im, że przed urodzeniem to jeszcze nie człowiek, albo że dziecko to największe nieszczęście jakie może spotkać kobietę.
Aborcje są bo ludzie są tak otumanieni, że myślą że usuwają jakąś "narość", a nie że zabijają człowieka. Gdyby zdawali sobie sprawę, że to jest człowiek to aborcji prawie wogóle by nie było. Wiadomo, że w każdej społeczności żyją socjopaci i pewnie nie dało by sie całkowicie tej patologii ze społeczeństwa wyplenić, tak jak niestety cały czas dochodzi w naszym kraju do morderstw.
Tylko, że żyjemy obok ludzi, którzy w Boga nie wierzą i to stwarza konieczność istnienia prawa "ludzkiego".
Dla mnie Dekalog i wiara w Sąd Ostateczny absolutnie by wystarczyło, tylko, że wielu w to nie wierzy i specjalnie dla nich trzeba pisać prawa i organizować Policję aby ich pilnowała.
Wierzący wie, że za każdy czyn, nawet ten najbardziej ukryty odpowie przed Bogiem. Ateista natomiast myśli, że może robić wszystko, byleby nie dać się przyłapać na swoim postępku.
W matematyce np. są tak zwane pewniki (aksjomaty) czyli rzeczy których nie trzeba udowadniać. Dla chrześcijanina takim aksjomatem POWINNO BYĆ dzieciobójstwo.
A NIE JEST! (Czemu tego nie zauważa tak wielu? Są aby wierzący???)
I to widać w uczonych filozoficznych wypowiedziach tu i ówdzie. Po co do rozpatrywania aksjomatów 2 ambony? (paniał aluzju?)
O czym więc dyskutujemy? Nad czym się zastanawiamy? Ktoś słusznie tu zauważa; „Jak za Hitlera” I to dobra wypowiedź chociaż ja bym raczej powiedział : „Jak za Trockiego”…
Wniosek prosty: Holocaust trwa.”Więc … „Po co szambo nazywać perfumerią?”
To już jest właśnie filozofia ! Czemu służy? Zatarciu granicy między Dobrem a Złem. Zrelatywizowaniu problemu. Rozmycie .Ogłupienie, Zagadanie.
Przejdźmy do konkretu: Prawo ‘ludzkie” też karze mordowanie. Dlaczego więc mord na dzieciach nazwano aborcją ? Dlaczego mord na starcach nazwano eutanazją? Dlaczego na aborcję i eutanazję inne ”paragrafy”??? Po co komplikowanie prawa (w tony) które za Mojżesza zmieściło się w 10 punkatch?
To jak się mieli bronić, że Hitler ich wszystkich "pod but wziął"?
Tysiące zbrodniarzy niemieckich z SS, wehrmachtu itp. broniło się mówiąc, że tylko wykonywali rozkazy i to jest fakt historyczny.
Ale jeżeli jest tak jak napisałeś, to cóż można powiedzieć... przez chwilę wierzyłem w jakąś szczątkową logikę i sprawiedliwość w tej zepsutej Europie i znowu się zawiodłem
Wielkie dzięki @grzes za przekazanie tej informacji
Tym trybunałom europejskim też przydałaby się porządna reforma sądownictwa
Myślę, że jednak Ordo Iuris ma rację, a ty się mylisz.
https://oko.press/images/2018/09/Judgments-Annen-v.-Germany-No.-2-5-accusations-by-anti-abortion-campaigner-against-doctors-not-justified-.pdf
https://t.co/7qN6CjKGkm