Na tej paradzie pewnie będzie to co na każdej innej, czyli promowanie homoseksualizmu, dewiacji oraz agresywne antychrześcijańskie hasła. Powinni takich imprez zakazać ze względu na promowanie przez nie mowy nienawiści.
Dla mnie czymś zadziwiającym (już pomijając samą ideę marszu) jest zapraszanie przez środowisko homoseksualne do wspólnego maszerowania przedstawicieli rożnych parafilii seksualnych, które dalej będę nazywał, dawnym u nas o wiele bardziej zrozumiałym terminem - dewiacja seksualna. Dlaczego homoseksualiści, często na oko niczym nie wyróżniający się od średniego obywatela, według kryteriów medycyny stanowiący jeden z naturalnych wariantów orientacji seksualnej (pomijam całkiem w tym wywodzie naganność moralną czynów homoseksualnych). Chcą mieszać się z dewiantami (ekshibicjoniści, transwestyci) generując skojarzenia całej grupy z dewiacjami. Trzeba pamiętać bowiem, że te dewiacje (ekshibicjonizm, transwestytyzm fetyszystyczny) diagnostycznie należą do tej samej grupy zaburzeń co karalne pedofilia, zoofilia czy nekrofilia. Czy rzeczywiście dobrowolne wrzucanie się do jednego worka z dewiantami sprzyja szacunkowi do osób o skłonnościach homoseksualnych? Przeciwnie wzbudza pomieszanie terminologiczne i głęboka nienawiść, niesłuszną (bo jako człowiekowi [nie mówię tu o jego poglądach] każdemu należny się szacunek) lecz o zrozumialej, sprowokowanej tym fatalnym podejściem genezie.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, jak PiS postrzega zasadę autonomii samorządu terytorialnego: "Udało nam się ZMUSIĆ prezydenta Żuka do przyjęcia naszego zdania" - to cytat z oficjalnego oświadczenia wojewody. Ciekawe, w trybie jakiej ustawy odbyło się to "zmuszenie"? Przywiązali pana prezydenta do krzesła i nie dawali mu wody?
Dlaczego homoseksualiści, często na oko niczym nie wyróżniający się od średniego obywatela, według kryteriów medycyny stanowiący jeden z naturalnych wariantów orientacji seksualnej (pomijam całkiem w tym wywodzie naganność moralną czynów homoseksualnych). Chcą mieszać się z dewiantami (ekshibicjoniści, transwestyci) generując skojarzenia całej grupy z dewiacjami. Trzeba pamiętać bowiem, że te dewiacje (ekshibicjonizm, transwestytyzm fetyszystyczny) diagnostycznie należą do tej samej grupy zaburzeń co karalne pedofilia, zoofilia czy nekrofilia.
Czy rzeczywiście dobrowolne wrzucanie się do jednego worka z dewiantami sprzyja szacunkowi do osób o skłonnościach homoseksualnych? Przeciwnie wzbudza pomieszanie terminologiczne i głęboka nienawiść, niesłuszną (bo jako człowiekowi [nie mówię tu o jego poglądach] każdemu należny się szacunek) lecz o zrozumialej, sprowokowanej tym fatalnym podejściem genezie.