Kilka dni temu, Glapiński szef NBP przyjaciel prezesa Kaczyńskiego - tak wychwalał byłego szefa KNF , jaki to wspaniały człowiek (zdaje się, że w kontekście jak był znakomicie skorumpowany). Dobrze że chociaż Gazeta Wyborcza tropi korupcję w urzędach państwowych, bo ABW tylko markuje pracę.
Za szantaż i żądanie łapówki postawiono zarzut "przekroczenia uprawnień" przez szefa KNF. Logicznie wobec tego należy przyjąć, iż sledczy uważają, że ktoś takie uprawnienia posiada. Pytanie kto może zgodnie z prawem zadać łapówek