Komentarze do materiału/ów:
Szef polskiego rządu wziął udział w dwudniowym, nieformalnym szczycie Rady Europejskiej.
Istnieje nieodłączna więź między ekumenizmem a misją chrześcijańską.
Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej.
Ale przecież dzieci niepełnosprawne w stopniu znacznym nie będą wdzięcznym elektoratem, a ich rodziców trudno kupić obiecankami bez pokrycia.
I tak dla przykładu, bo trzeba o tym pisać głośno, czas skończyć z przywilejami władzy w zakresie leczenia medycznego. Warunki leczenia jakie miał szeregowy poseł winny być standardem choćby w opiece medycznej dzieci niepełnosprawnych. A jak jest faktycznie?
Jak dla mnie nie ma żadnego uzasadnia, ale te przywileje zasłaniają rządzącym prawdziwy obraz ochrony zdrowia w Polsce.
I to, że od 1989 roku brak jest pomysłu nei może usprawiedliwiać, bo przecież to obecna władza tak często chce uchodzić za katolików.
Wiesz, to jest takie trochę na zasadzie, schowam sąsiadowi kluczyki do samochodu niech jedzie razem ze mną autobusem.
Zresztą dla mnie matka wychowująca ciężko chore dziecko jest o wiele ważniejsza, niż szeregowy poseł. A dla Ciebie?
Jakby posłowi przyszło poczekać z rok do specjalisty, albo z pół roku na badanie TK/RMI to pewnie szybko znalazłyby się pieniądze w budżecie NFZ, pieniądze które dziś tak chętnie są rozdawane na programy socjalne dla wyborców.
A dlaczego nie podjąć jeszcze innych kwestii np. dać uprzywilejowanemu dotychczas towarzystwu jedynie 700 - 800 zl na miesiąc, zabronić jazdy darmowymi pojazdami, przez co najmniej kwartał nakazać obowiązkowo zamieszkać w budzie skleconej z byle czego w zagajniku lub w polu jesienno-zimową porą itd. itp. Niech nabiorą szacunku dla bezdomnych i nabudują do groma domów, niech sypną uciemiężonemu ludowi szczodrze grosza. Przez reedukację do dzieła!
1) "Aga kłamiesz! Nas jest znacznie więcej niż 2 miliony!" ---------- Pisałam o "głosach za zaostrzeniem aborcyjnego prawa", czyli za podpisami, które tak nakręcaja Cię na tym forum, że nie bardzo wiesz co odpisujesz.
2) "Nie atakuj Prymasa Polaka !" - wrzeszczysz bez opamiętania. A ja napisałam, że "również prymasowi Polski nie jest z wami po drodze." i to ma być atakiem na Prymasa? Twoja zapalczywość nie pozwala Ci zrozumieć, że można opowiadać się za obroną życia jak Prymas, ale nie za Waszymi odpychającymi metodami.
3) "A Ty czemu żyjesz? A nie pozwalasz żyć niewinny dzieciom! Kto Ci dał władzę nad życiem?" - zadaj te pytania Prymasowi, który opowiadając się za ochroną życia ,wypowiedział się niedawno krytycznie o Waszym ruchu ""Na razie nie znajduję jednego głosu z grupami pro-life. Będę przestrzegał księży i diecezje przed tym, żeby się nie dać wmanewrować w doraźną politykę. W Kościele mamy ludzi o różnych poglądach i musimy o tym pamiętać" .
Rządzący na razie pozwala na ludobójstwo - z lęku przed człowiekiem.
>>Ponieważ świeckie zaszczyty i ludzka chwała nie są wystarczającą nagrodą królewskiej gorliwości, ... jest słuszną rzeczą , aby król wyczekiwał nagrody u Boga.<< Św. Tomasz
>>Bóg może zaspokoić pragnienia człowieka i uczynić go szczęśliwym.<<
Jako Polacy - prosimy władcę - dostrzeż Boga.
Może oprócz zakazów trzeba też zająć się rodzicami dzieci u których podejrzewa się wady genetyczne, jakaś szczególna troska i opieka nad rodziną a może też zająć się lekarzami którzy odnotowali najwięcej "wykrytych wad"? Jakoś na ten temat cicho i głucho wszędzie, także u najbardziej zagorzałych obrońców życia.
Byłeś w sytuacji, gdy od Twojej jednej decyzji zależy czyjeś życie? A może byłeś w sytuacji, gdy musisz walczyć o życie wbrew lekarzom?
Oczywiście żaden mądry lekarz wprost nei zaleci aborcji, ale pozostaje kwestia jego argumentów, kwestia tego jak przedstawi sytuacje. Szczególnie dziś, gdy prawo pozwala mówić, ze aborcja (czyli zabicie nienarodzonego dziecka) jest dobrym rozwiązaniem sytuacji.
I aby zrozumieć ten dramat wystarczy mieć doświadczenie błędnej diagnozy, co się oczywiście ma prawo zdarzyć i się dzieje.
Natomiast oczywistym jest, że zakaz aborcji eugenicznej musi nieść pomoc każdej rodzinie u której podejrzewa się chore dziecko. I to pomoc często niematerialną, choćby miejsce dla każdego terminalnie chorego noworodka w hospicjum, pomoc psychologa, kapłana, wsparcie po śmierci dziecka itd.
To niestety kosztuje i odnoszę wrażenie, ze w społeczeństwie nie ma zgody na wydawanie pieniędzy na chore dzieci, które nie rokują.
I jeszcze jedno - chowanie się za medycznym slangiem czyli co oznacza naprawdę pojęcie terminacja ciąży w 24 jej tygodniu. Gdy niewiele starcze wcześniaki się ratuje za wszelką cenę.
Niestety w społeczeństwie wciąż jeszcze brak zgody na wydawanie pieniędzy na cokolwiek oprócz własnych potrzeb, przyjemności i zbytków.
Czy ktokolwiek z komentujących na gosc.pl zdecyduje się na dobrowolną rezygnację np. z opłacania abonamentu na tv kablową i przeznaczenie tych pieniędzy na chore czy biedne dzieci? Zrezygnujesz z jakichś ulubionych rzeczy, jakiegoś kosztownego hobby, meczu, pakietu filmowego w kablówce?
Śmiało, im nas więcej tym lepiej.
Wszyscy tylko mówią. że trzeba dać na to i tamto ale jakby przyszło zrezygnować z własnych przyjemności to już "katolików" nie ma.
Nic trudnego dać komuś z tego co zbywa a weź i daj oszczędzając na sobie na swoich potrzebach i przyjemnościach.
Potrzeba pomocy materialnej rodzinom wychowującym niepełnosprawne i chore dzieci, no to pomagajmy, co za problem, masz to dobrze, daj, nie masz, zrezygnuj z czegoś i też daj, czemu tu się ciągle oglądać na kogoś.
Zamiast krzyczeć o zakazie aborcji, znajdź zagrożone dziecko, podejmij duchową adopcje, zaoferuj pomoc i po problemie.
z 02.12.2018 17:47 ~~~ Trzeba było wcześniej dać ostrzeżenie
"Uwaga dobry człowiek ! ", może by zadziałało...
Proszę przejrzeć obszerny, trzyczęściowy wątek w Internecie na popularnym portalu dla mężów którzy zamordowali swoje żony. Są tam zwykli mężowie, zwyczajni ludzie ,niekiedy bezradni chłopcy, także nieco starsi… mężczyźni, którzy stwierdzili że nie kochają już swoich żon ! Bo , a to się o jej chorobie dowiedzieli, a to jakaś młodsza, bardziej szwarna.. Tam są ich historie, przeraźliwie smutne, prawdziwe dramaty. Mężowie piszą, ze nie mieli wyjścia, ze chcieli zaoszczędzić żonie i dzieciom cierpienia, ze nie dali by rady, że są zdruzgotani tą sytuacją. Te dzieci .,.. Teoretycznie , wszak rozwód ale strata pieniędzy czasami, alimenty.. wiecie, jakie życie okrutne dla zdradzających mężów jest. Taaa: Życie to nie je bajka!!! To i zabili nieszczęśni. Czy mamy ich potępiać?? No, kto z was tu komentujący bez winy? Niech pierwszy rzuci , faryzeusz jeden, kamieniem w męża takiego biednego i nieszczęsnego który dla dobra dziecka!!! Dziecka!!! Te…no…hm…że tak powiem… tą eutanazje…
Jeśli państwo, sądy, prokuratory faktycznie chcą coś zmienić, to muszą zmienić narrację, muszą zwrócić się do tych biednych ludzi, pokazać im pozytywniejszy wariant historii, pokazać, że np. rozwód to nie koniec świata, zmienić prawo aby to zdradzający żonę chłop wszystką kasę wziął a w przypadku, kiedy żony uratować się nie da - wskazać że można też inaczej, wskazać miejsca, gdzie dostaną pomoc psychologa.
Gra polityczna, forsowanie odgórnego zakazu, przy braku, niemal całkowitym braku pomocy dla mężów mordujących nie przyniosą żadnej zmiany. Żadnej. Albo znów będą prostesty, albo mężowie po prostu pójdą do więzienia i ja, i Ty - my wszyscy, społeczeństwo, będziemy utrzymywać tam tych darmozjadów..
Po drugie - piszę o tym od dawna - lekarz nie jest bogiem, ani wyrocznią. Szczególnie, gdy jego odpowiedzialność za diagnostykę nie jest określona i w razie możliwej pomyłki diagnostycznej jakoś nie słychać aby dobrowolnie płacił adekwatne odszkodowania.
Po trzecie nie my jesteśmy panami życia i śmierci i nie my mamy prawo decydować - to owszem dotyczy katolików, ale często przez katolików jest zapominane.
Po czwarte skoro można zabijać w łonie matki, to czemu nie zabijać po urodzeniu? Czy wieloletnia wegetacja osób z ciężkimi wadami wynikającymi choćby z problemami z porodem nie uzasadnia tzw. aborcji po urodzeniu? Bo przecież wszystkie inne argumenty przemawiające za aborcją eugeniczną w tzw. trudnych ciążach można i w takim wypadku zastosować.
Dzisiejsza medycyna nie zna w tym wypadku sposobu na uśmierzenie bólu noworodka, nie da się podać środków przeciwbólowych, które nie będą śmiertelne, a samo nakłuwanie jest traktowane jako niedopuszczalna terapia uporczywa. Dlatego w takich wypadkach stosuje się wywołanie przedwczesnego porodu, zanim organizm dziecka wykształci układ nerwowy. Dziecko nie jest wtedy zdolne do odczuwania bólu. Efekt jest ten sam, co w przypadku porodu w terminie, zakończy się śmiercią dziecka, różnica będzie taka, że w jednym przypadku umrze bez bólu, w drugim dosłownie umrze z bólu.
Dylemat etyczny sprowadza się do zagadnienia, czy podjęte działanie ma na celu uśmiercenie dziecka (tym jest aborcja), czy jest czynnością mającą na celu oszczędzenie mu cierpień, a sama śmierć jest czymś, czemu nie możemy zapobiec, w związku z tym nie jest traktowana jako cel sam w sobie.
Na potrzeby czysto akademickiej dyskusji pomińmy proszę temat błędów lekarskich w diagnozie, skupmy się tylko na wymiarze etycznym zagadnienia.
Mam nadzieję, że mniej więcej wyjaśniłem swój tok rozumowania. Zanim ktoś znowu zacznie mnie nazywać mordercą, proszę niech przeczyta powyższy tekst ze zrozumieniem i odniesie się wyłącznie do argumentów, które przytoczyłem. Dziękuję.
Kan. 1398 - Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa.
Czyli jasno powiedziane, kara jest dla sprawcy, po zaistnieniu czynu. Nie ma tu mowy o karach za głosowanie, popieranie, czy projektowanie ustaw. Nakładanie ekskomuniki jest ściśle regulowane, tak więc nie masz racji.
"Słyszycie to politycy Polscy? Państwo, które świadomie pozwala na zabijanie własnych dzieci jest państwem bez przyszłości. Gdy serce woła - to zawsze woła - o dziś, o już. Kochani politycy Polscy nie patrzcie na daleki świat, który stoi na granicy szaleństwa. Miejcie serce" - apelował.
Dodał, że zabijanie polskich serc, to zabijanie Polski.
"Nie czekaj siostro i bracie - patrz w serce. Dzisiaj jeszcze jest czas wyboru. Dalej będzie albo, albo - albo po bożemu albo bezbożnie" - podkreślił abp Dzięga. Dodał, że mówi też do siebie, bo wszyscy jako Polscy katolicy za mało w tej intencji się modlą. O Polsko, co Ty robisz z sercem otrzymanym od Chrystusa? Czemu zabijasz serce? Nie zabijajcie serc. Także tych maleńkich pod sercem matki, one mają prawo żyć pod tym sercem. Maleńki człowiek najpierw cały jest sercem" - wskazał abp Dzięga
"W przypadkach zachowania, które na forum zewnętrznym, w sposób poważny, oczywisty i stały jest przeciwne normom moralnym, Kościół, w duszpasterskiej trosce o prawidłowy porządek we wspólnocie oraz o szacunek dla sakramentu, nie może wzbraniać się przed podejmowaniem odpowiednich kroków. W sytuacji jawnego braku dyspozycji moralnej winien stosować normę Kodeksu Prawa Kanonicznego, mówiącą o możliwości niedopuszczenia do Komunii eucharystycznej tych, którzy trwają z uporem w jawnym grzechu ciężkim" (n. 37).
Wezwanie do nieprzyjmowania Komunii św. powinno być po pierwsze skierowane przez biskupa, jako osobę która może działać w imieniu Kościoła, po drugie zaś zawsze musi być skierowane do konkretnego człowieka – nigdy do wszystkich osób popełniających jakiś grzech. Kanon 915 wskazuje bowiem na dwa warunki – upór i jawność. Upór w trwaniu w grzechu jest cechą postępowania konkretnej osoby.
Póki te warunki nie zostaną spełnione żaden z polityków nie może z tego powodu nie zostać dopuszczony do komunii.
Podobny przypadek był już w przeszłości, gdy rozmaici krzykacze chcieli udowodnić, że Komorowski zaciągnął ekskomunikę za podpisanie ustawy o in vitro. Oczywiście nic takiego się nie stało, a Kościół odciął się od tych opinii. Tak więc prosta rada - najpierw sprawdzić co mówią dokumenty Kościoła, a potem dopiero pisać. Przede wszystkim sobie nerwów oszczędzisz :)
wielokrotnie próbowałeś obrazić mnie tu na forum ;)
A teraz pozwól, że zakończę tę nic nie wnoszącą "dyskusję", jak chcesz wchodzić w polemikę, to odnieś się do tematu, a nie do czepiania drobiazgów.
z 02.12.2018 17:47 .