Panie Prezydencie. Z ekonomia jeszcze nikt nie wygrał. Nawet jeśli nie uwzględnimy nacisków ekologicznych i polityki klimatycznej to mitem jest ten niepoliczalny zasób wegla w Polsce. Już obecnie coraz trudniej o dostęp do dużych, korzystnie położonych złóz. W ciągu kilkunastu lat te zasoby opłacalne ekonomicznie (bo na odpowiedniej głębokości, bo odpowiednio duże, aby można było dociągnąć infrastrukturę i odpowiednio zmechanizować itp.) się skończą. Trzeba już dzisiaj stopniowo przygotowywać "miękkie ladowanie" tym, którzy będą musieli odejść z górnictwa i sektorów okołogórniczych. Okłamywanie ludzi, ze jest wegla na 200 lat (w domyśle będziecie mieli przez długie lata pracę i "sielskie" zycie / oczywiście w cudzysłowie bo praca pod ziemią to nie jest to czego można zazdrościć) nikomu nic nie da (chyba że głosy w kolejnych wyborach).

Jak to jest, że w takich np. Niemczech górnictwo ma się świetnie i nikt by nawet nie śmiał myśleć - nie tyle o likwidowaniu kopalń, ale nawet o zmniejszeniu wydobycia węgla, a Pezydent Polski musi używać takich mocnych słów wobec lobby chcącego zlikwidować wszystkie polskie dobra narodowe...

Caly Andrzejek….

No to górnictwo zamorduje Polaków.

Hej @NIKT muszę jeszcze dodać, że mnie dziś skoro świt obudziła grająca górnicza orkiestra dęta, która jak co roku tak zaczyna dzień św. Barbary w moim mieście. Cudowne to jest :)

I dlatego w tym roku z Rosji sprowadzimy około 12-20 mln ton węgla (co roku sprowadzamy o kilka milionów ton więcej!). Takie to rejtanienie...