To ja jeszcze proponuję, żeby w przypadku rozwodu sądy biskupie (albo może proboszczowie, po co fatygować najwyższe instancje) z automatu zwalniały delikwenta /-ntkę z przysięgi małżeńskiej, żeby aby dzieciom z tego drugiego związku się żadna krzywda moralna nie działa... Hilfe! Co się dzieje w tym Kościele???
PS. Oczywiście nie wytrzymałam w obietnicy niewchodzenia więcej na ten portal, ale teraz to już chyba tylko masochistycznie...
A gdzie w Kościele sprawiedliwość?Dobrze napisała warrior:co się dzieje? Jak kapłanom się ułatwia tzw.uregulowanie sytuacji z Kościołem,to czemu nie rozwiedzionym?Mąż alkoholik leje żonę,dzieci!Ona odchodzi od męża,bo chce chronić swoje skarby.Z trójka dzieci samotna matka,ma pozamiatane.Zakochuje się,ma nowego faceta i nie ma prawa do życia sakramentalnego,bo małżeństwo jest ważnie zawarte. A kapłani mają luz.Wstyd i hańba,bo to brak sprawiedliwości.
Święcenia kapłańskie nie wykluczają zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego. Wyklucza go natomiast składane przy tej okazji przyrzeczenie celibatu.
Celibat nie wynika z prawa Bożego, tylko kościelnego. Stolica Apostolska może udzielić dyspensy w tej sprawie, co jest równoznaczne z umożliwieniem zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego.
Stolica Apostolska może udzielić dyspensy w tej sprawie i to nie jest nic nowego. Nowością jest natomiast to, że człowiek który - nazwijmy rzecz po imieniu - ZDRADZA, nie ponosi żadnych konsekwencji swojej zdrady, bo natychmiast zajmuje się nimi strona zdradzana. Postuluję również zniesienie konieczności wyznania grzechów przy sakramencie pojednania. Skoro zdradzający Przedwiecznego aktem odejścia z kapłaństwa nie musi już prosić o jakiekolwiek załagodzenie kary, jaką miałby ponieść, to niby czemu ja mam się poniżać przy konfesjonale? Biskup powinien mieć prawo automatycznego, zdalaczynnego rozgrzeszania wszystkich popełniających jakikolwiek grzech na terenie jego diecezji. Ręce i spodnie opadają...
Kosciół Rzymsko- Katolicki jest jedynym kosciołem chrzescijanskim, który stawia celibat jako warunek otrzymania diakonatu i prezbiteratu. To sprawa nie wiary ale dyscypliny koscielnej ( Pan Jezus uzdrowił tesciową Apostoła Piotra ) .Papieska dyspensa od celibatu nie rozwiazuje problemów zwiaznych z celibatem.
To ja widzę,ze lepij zostać księdzem niz się ozenic,sutannę mozna a żony nie .To po co tyle przygotowań do świeceń Kapłańskich? Dla mnie to jest chore .Uwazam,ze jak przysięga to przysięga i to nie ważne czy ksiądz czy zwykły człowiek,to jest przysięga przed Bogiem.
Zacznijcie Boga poważnie traktować, bo on WAS poważnie traktuje. Bóg nie ma nic wspólnego z głupotą. Jak masz powołanie do rodziny to nikt nie broni. Bądź jej wierny. Jeśli Bogu przysięgasz to bądź MU WIERNY! Bóg powiedział: WYPEŁNIJ ŚLUBY ZŁOŻONE PRZED BOGIEM. Traktujecie poważnie BOGA?
W jaki sposób Bóg ma syna? Bo został ojcem. Czyli w jaki sposób posiadanie potomstwa może definiować moją wiarę w Boga? W żaden, bo jeżeli Bog ma ukochanego syna, to w imię czego mnie pozbawia tej radości.
Gościu 12.11.2016 - nikt Cię nie pozbawia radości posiadanie potomstwa, tylko jeśli wybrałeś stan duchowni i celibat to bądź mu wierny. Mógłbym przecież filozoficznie stwierdzić, że mam syna więc po co mi żona.
Dlatego księża powinni mieć normalne rodziny, tak jak pastorzy. Czy pastor mniej kocha Boga bo ma rodzinę? wydaje mi się, że jest wtedy dużo bliżej Boga....
U Protestantów tak jest ,że najpierw jest parafia na pierwszym miejscu a dopiero potem ich rodzina. Czyli takie na pół gwizdka bo to i to czasochłonne.
A co może taka osoba stawać w najbliższym sąsiedztwie ołtarza i pełnić jakieś funkcje wspólnie prowadzące ludzi w modlitwie,np podczas Mszy św śpiewajac w scholi, podczas uwielbienia i modlitwy o uzdrowienie. W mojej parafii jest taka osoba i jest to zgorszeniem, bo ów pan był księdzem, potem się ożenił, rozwiódł a mimo to jest dopuszczany do publucznej posługi. W internecie znajdujemy filmu jak odprawiał kiedyś Msze. To w końcu po co jest to całe gadanie o sakramencie kapłaństwa, małżeństwa... Skoro można sobie być raz księdzem, razy mężem... I do Komunii chodzi a wielu ludzi w parafi jest takich co by chcieli a nie mogą bo mają po pierwszym małżeństwie zakaz ślubu w kościele. Ten pan ma jakieś układy z naszym proboszcza chyba a dla nas to niesmczne i zaczynamy wątpic co jest w kościele prawdą
A co może taka osoba stawać w najbliższym sąsiedztwie ołtarza i pełnić jakieś funkcje wspólnie prowadzące ludzi w modlitwie,np podczas Mszy św śpiewajac w scholi, podczas uwielbienia i modlitwy o uzdrowienie. W mojej parafii jest taka osoba i jest to zgorszeniem, bo ów pan był księdzem, potem się ożenił, rozwiódł a mimo to jest dopuszczany do publucznej posługi. W internecie znajdujemy filmu jak odprawiał kiedyś Msze. To w końcu po co jest to całe gadanie o sakramencie kapłaństwa, małżeństwa... Skoro można sobie być raz księdzem, razy mężem... I do Komunii chodzi a wielu ludzi w parafi jest takich co by chcieli a nie mogą bo mają po pierwszym małżeństwie zakaz ślubu w kościele. Ten pan ma jakieś układy z naszym proboszcza chyba a dla nas to niesmczne i zaczynamy wątpic co jest w kościele prawdą
zgadzam się. To opuszczone przez mężów którzy odchodzą do innej kobiety bo żona się znudziła żony nie moga sobie ułozyc zycia po rozwodzie w sakramentalnym związku a księża mają dyspensy i mogą. TO GORSZĄCE!!!!! i NIESPRAWIELIWE.
Uważam, że księża nie powinni mieć mozliwości zawierania sakramentalnych związków małżeńskich, maja juz sakrament kapłaństwa. Jeśli zdradzają Jezusa i odchodzą zkapłaństwa niech ponosza takie same konsekwencje jak rozwodnicy, którzy porzucaja swoje żony i ida do innej kobiety.
Hilfe! Co się dzieje w tym Kościele???
PS. Oczywiście nie wytrzymałam w obietnicy niewchodzenia więcej na ten portal, ale teraz to już chyba tylko masochistycznie...
Jak kapłanom się ułatwia tzw.uregulowanie sytuacji z Kościołem,to czemu nie rozwiedzionym?Mąż alkoholik leje żonę,dzieci!Ona odchodzi od męża,bo chce chronić swoje skarby.Z trójka dzieci samotna matka,ma pozamiatane.Zakochuje się,ma nowego faceta i nie ma prawa do życia sakramentalnego,bo małżeństwo jest ważnie zawarte.
A kapłani mają luz.Wstyd i hańba,bo to brak sprawiedliwości.
Czyli co - Pan Bóg się pomylił? Sakrament kapłaństwa nieważny?
O co chodzi???
Celibat nie wynika z prawa Bożego, tylko kościelnego. Stolica Apostolska może udzielić dyspensy w tej sprawie, co jest równoznaczne z umożliwieniem zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego.
To nie jest nic nowego...
Postuluję również zniesienie konieczności wyznania grzechów przy sakramencie pojednania. Skoro zdradzający Przedwiecznego aktem odejścia z kapłaństwa nie musi już prosić o jakiekolwiek załagodzenie kary, jaką miałby ponieść, to niby czemu ja mam się poniżać przy konfesjonale? Biskup powinien mieć prawo automatycznego, zdalaczynnego rozgrzeszania wszystkich popełniających jakikolwiek grzech na terenie jego diecezji.
Ręce i spodnie opadają...
Kosciół Rzymsko- Katolicki jest jedynym kosciołem chrzescijanskim, który stawia celibat jako warunek otrzymania diakonatu i prezbiteratu. To sprawa nie wiary ale dyscypliny koscielnej ( Pan Jezus uzdrowił tesciową Apostoła Piotra ) .Papieska dyspensa od celibatu nie rozwiazuje problemów zwiaznych z celibatem.