Ministerialna konwencja leśna. Śmiech na sali !!!! Proszę wybaczyć, ale ustalenia i radość z podpisania np. dalszego zalesiania Polski wzbudza we mnie zwykły śmiech ! Dlaczego? bo 32 % powierzchni Polski to wg GUS = LASY ! to znaczy ok 100 OOO km kwadratowych ! Czy mamy nadal zalesiać Polskę - a co za tym idzie zwiększać pogłowie dzików, bobrów, jeleni, saren i łosi!. A gdzież jest polityka zrównoważonego rozwoju pytam ???!!!! juz teraz nie umiemy poradzić sobie z dziczyzną hasającą po naszych LASACH (prywatnych i państwowych) , wsiach, polach, ogródkach działkowych, drogach - = z roku na rok ginie coraz więcej polaków przez dzikiego zwierza na drogach. Czy mamy iść w tym kierunku i pozwolić by dziki i łosie mordowały Polaków ? Czy zdajemy sobie sprawę czym są obszarowo polskie lasy wobec lasów Amazonii czy Syberii czy Chin ! akurat największe terytorialnie państwa na świecie nie podpisały żadnej konwencji klimatycznej ! Obszar Polski nie znaczy NIC, wobec tych państw. ! A nad Polskę nawiewa smog z terenów największego truciciela w Europie pod względem CO2 czyli Republiki Federalnej Niemiec !!!
Nie tylko z Niemiec, bo Polska jest drugim co do wielkości trucicielem. Przy pięciokrotnie mniejszej gospodarce trujemy prawie jak oni. Żadne lasy temu nie zaradzą, potrzeba odejścia od spalania węgla niemal natychmiast.
Cały ten cyrk dotyczący "regulowania emisji CO2" przez człowieka jest takim nonsensem, że brak słów. Banda cwaniaków popierana przez "naukowców" znalazła sobie miły, łatwy i przyjemny sposób na dojenie społeczeństw.
Sam blok w Bełchatowie emituje więcej, niż wszystkie lasy w Polsce są w stanie pochłonąć. Z drugiej strony, w Brazylii, gdzie naprawdę trzeba takich regulacji nowy prezydent planuje masową wycinkę Puszczy Amazońskiej.
Kiedy popatrzy się na MAPĘ EUROPY odnośnie "produkcji CO2 - odnosi się wrażenie jakby CO2 znało się na granicach państw europejskich. Nagle idąc za Zachodu na Wschód tzw. palcem i okiem po tejże mapie Europy zauważamy, że nagle od granicy na Odrze i Nysie kolor mapy się zmienia na czerwono (jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki) to znaczy rośnie wskaźnik wyziewów CO2 . Dalibóg - na pasie przygranicznym idąc od północy na południe na terenach Polski (oprócz Polic, a te są nowoczesnym zakładem!) nie ma żadnej wielkiej fabryki, która byłaby trucicielem. I owszem tuż za granicą Niemiec w Forst znajduje się huta truciciela Hindusa Mittala , który puszcza sobie dymy i smrody na wschodnią czyli polską stronę za Nysę Łużycką, wszak większość roku wiatry tu wieją z kierunku zachodniego !! tak to prawda o polskim CO2 !!!! Owszem co pewien czas Mittal także NADAL truje okolice Krakowa , zawsze tłumacząc się awarią filtrów, a dymy lecą na Proszowice, Nowe Brzesko i Kazimierzę Wielką !