Ten przepis to BUBEL, kolejny zresztą. PiS próbuje iść na rękę wszystkim i podlizać się każdemu. Tu zakaże, żeby mu jedni klaskali, to zrobi wyjątek, żeby klaskali mu inni. W efekcie przepis jest martwy, bo każdy może go obejść w minutę.
Zakazać WSZYSTKIM, w każdą niedzielę - i problem rozwiązany. Stacje benzynowe natychmiast zainstalują automaty do pobierania opłat (wiele zresztą już takich istnieje), a bez papierosów można przeżyć dobę.
Z ręką na sercu - kto w dobie internetu choć raz w życiu (poza ewentualnie PIT-em końcoworocznym o 23:59 - bo takich znam) wysłał jakikolwiek list w niedzielę? Czy naprawdę nie można z tym poczekać do poniedziałku?
Zakazać WSZYSTKIM, w każdą niedzielę - i problem rozwiązany. Stacje benzynowe natychmiast zainstalują automaty do pobierania opłat (wiele zresztą już takich istnieje), a bez papierosów można przeżyć dobę.
Z ręką na sercu - kto w dobie internetu choć raz w życiu (poza ewentualnie PIT-em końcoworocznym o 23:59 - bo takich znam) wysłał jakikolwiek list w niedzielę? Czy naprawdę nie można z tym poczekać do poniedziałku?