Gratuluję redakcji Gościa! Macie dobre samopoczucie? Co? Wy też nie bronicie życia skoro żaden mój komentarz nie został dodany! Widzę że muszę skierować sprawę do sądu rejonowego przeciw wam i ta sprawę nagłośnić na cały kraj aby KAŻDY wiedział jaki NAPRAWDĘ JEST GOŚĆ.PL Wstyd! Podajcie się wszyscy do dymisji!
Niestety z żalem zgadzam się z Autorem tekstu. Głosowałam na PiS i jestem zawiedziona ich postępowaniem w sprawach moralnych. Jeżeli polityka nie opiera się na prawie naturalnym i wartościach moralnych to gubi kierunek, w jakim powinna zmierzać. Bez fundamentu nie da się zbudować stabilnego domu. Jestem też zawiedziona postawą pana Kaczyńskiego. W wielu sprawach nie bał się podejmować decyzji wbrew opinii sondaży, a tu nagle im ufa i opiera się na ich wynikach. Ja mam takie odczucie, że pierwszy błąd został popełniony przy pierwszym czarnym marszu. Wówczas ludzie wyszli protestować z przekonaniem, że PiS i tak zrobi co będzie chciał. I dostali niespodziankę w postaci strachu polityków i wiatr w żagle protestów. Media dopełniły reszty. Szkoda, że tracimy czas i szkoda dzieci.
Jako zadeklarowanego zwolennika całkowitego prawnego zakazu aborcji i tak PIS uchwalający takowy zakaz by do siebie nie przekonał. Natomiast dziwi mnie dzisiejsze zdziwienie postawą PIS, widać mało kto pamięta rok 2007 i jak wtedy się PIS zachował (pamiętne głosowanie w Sejmie bodajże 13 kwietnia).
Co będzie to będzie, a nigdy dość przypominania o tym, jak Episkopat w 2016 odciął się od projektu przygotowanego przez Ordo Iuris, bo się nie zgadzał (co za absurd!!!!!) na karanie kobiet za aborcję.
Smutno mi ,że partia której zaufałem i na przedstawicieli której głosowałem, TYLKO z racji opowiadania się za Bożym Prawem... dba rzeczywiście o wzrost gospodarczy... ale NIE SAMYM CHLEBEM ŻYJE CZŁOWIEK ... Drodzy posłowie partii rządzącej nawróćcie się ... Amen!
"Na poziomie społecznym to z pewnością solidarność, czego wyrazem jest program 500 Plus czy inne transfery socjalne dla najbardziej potrzebujących. Obóz władzy promuje też postawy patriotyczne i próbuje naprawiać instytucje państwa. Taki program sprawia, że osoby o poglądach prawicowych głosują na PiS.". Panie Redaktorze - solidaryzm nie ma nic wspólnego z prawicą.
Oczywiście red. Łoziński ma racje pisząc o oszustach z PIS. Ciekawe jednak dlaczego red. Łoziński nie poparł swoim podpisem projektu całkowitego zakazu aborcji z 2016r? I dlaczego o tym projekcje w tekście nie wspomina, skoro projekt z 2016 był lepszy od „Zatrzymaj aborcje” bo skupiał się na całkowitym zakazie zabijania dzieci, a nie tylko zakazie mordowania dzieci chorych jak projekt Kai Godek. Otóż w 2016r red. Łoziński ramię w ramię z PiS popierał odrzucenie projektu „Stop Aborcji”, a teraz każącym palcem grzmi. Pamiętamy te teksty w GN zniechęcające elektorat to podpisywania „Stop Aborcji”- tego Panu sie nie zapomni redaktorze..
"Problem w tym, że często badania są przeprowadzane dla potwierdzenia tezy osób je zamawiających." - brawo, odkrył Pan "tajemną" wiedzę takich badań. Tak samo jest z badaniami ordo iuris, tak samo z badaniami kościoła. W wielu kwestiach z Jarkiem K. się nie zgadzam ale z tym tak: jeśli PiS wprowadziłby całkowity zakaz aborcji w Polsce to wybuchłyby zamieszki w Polsce i rząd byłby obalony a nie, że przegrałby kolejne wybory.
Jest to o tyle niedorzeczne twierdzenie, że w Polsce obowiązuje od wielu lat całkowity zakaz aborcji z trzema wyjątkami (ale praktycznie dwoma, bo aborcje z tzw. czynów niedozwolonych są marginalne - 1 czy 2 rocznie).
Nie do końca niedorzeczne, o czym świadczą protesty, gdy próbowano ograniczyć jeden z tych wyjątków. Zauważ, że w momencie, gdy trwały "Czarne Protesty" poparcie dla aborcji "na życzenie" w sondażach przeprowadzanych przez środowiska przychylne aborcji było na poziomie kilkunastu procent. W zdecydowanej większości chodziło o obronę status quo.
Wiesz przecież, ze stosunkowo łatwo zmanipulować ludzi i że ani jakieś pojedyncze protesty, ani też sondaże w czasie emocji nie są wiarygodne. Ale jest szerszy problem, bo w czarnych protestach brali również ci, co uważają siebie za przykładnych katolików. A tutaj jawi sie wprost przegrana nauczania Kościoła. W jakże oczywistej moralnie sprawie.
Tym bardziej poparcie rzędu 12% dla aborcji na życzenie w chwili trwania protestów powinno dawać do myślenia. W najbardziej gorącym i podatnym na emocje okresie poparcie było niskie. Sprawa zaczęła dojrzewać później.
Nie sądzę, by obrona kompromisu wypracowanego przy udziale biskupów miała by być dla katolików automatycznym zaprzeczeniem nauki Kościoła. Tym bardziej, że nawet na płaszczyźnie teologii katolickiej toczy się dyskusja o dopuszczalności przerwania ciąży w określonych przypadkach, czy moralnej słuszności karania kobiet. Nie rozpędzałbym się z polaryzowaniem tej sprawy i automatycznym podziałem na "my i oni".
"Tym bardziej, że nawet na płaszczyźnie teologii katolickiej toczy się dyskusja o dopuszczalności przerwania ciąży w określonych przypadkach," O ile mi wiadomo nauczanie Kościoła jest jednoznaczne, jednoznaczne są też wypowiedzi ostatnich Papieży. A co do tzw. kompromisu, to nie jest on żadną świętością, prawdą wiary. Jest to tylko kompromis polityczny, zresztą już naruszanym przez zwolenników aborcji na życzenie.
Nauczanie jest jednoznaczne odnośnie zła, jakim jest aborcja, zaś dyskusja dotyczy zagadnienia, czy każde przerwanie ciąży w każdym przypadku jest aborcją.
Co znaczy dyskusja o tym, czy każde celowe, dokonane z pełną świadomością zabicia nienarodzonego dziecka jest aborcją? Wybacz, ale to jest dokładnie jak dzielenie włosa na czworo czy inne równie chore dysputy mające na celu zaciemnienie spraw prostych i oczywistych. Oczywiście zupełnie inną kwestią jest kwestia odpowiedzialności za aborcje, szczególnie w wypadkach uznanych medycznie za beznadziejne. Ale zawsze, bez względu na stan dziecka będzie mowa o aborcji.
Dziwi mnie teza, że zasada wahadła nie istnieje w chwili, gdy w Nowym Jorku mamy typowy przykład działania tej zasady. Nowe prawo aborcyjne w tym stanie nie powstałoby, gdyby nie próby jego ograniczenia na szczeblu federalnym.
KłaMIĄ! To nie ewentualnie przegrane wybory tylko PRZYKAZ od ich zagranicznych mocodawców. Pan każe, sługa musi Ps. Trochę dziwnie się czują zgadzając się z wnioskami z powyższego wpisu @DREMORA
Gdy PiS był w opozycji to nie było szans żeby ustawa przeszła. A gdyby przeszła, to gromy poszłyby na PO, a nie na PiS. Tak więc poparcie dla całkowitego zakazu aborcji to był dla nich czysty zysk. Teraz tak nie jest. Zastanawia mnie, czy byliście i jesteście tego świadomi, i czy ten artykuł to tylko jakaś część gry politycznej, czy rzeczywiście jesteście aż tak zaślepieni?
Marek Jurek to jest nie moja bajka, ale szanuję go za to że jest uczciwy w tym, co robi - jego poparcie dla tej ustawy wynika z jego własnego przekonania. A dla mnie liczy się uczciwość w polityce.
Myślę, że wszyscy są tego świadomi. Dlatego coraz bardziej prawdopodobna wydaje mi się myśl Cejrowskiego, że PiS będzie wolał uciec do opozycji i odda władzę, bo łatwiej się pyskuje niż rządzi
Bardzo dobry artykuł! Myślę dokładnie to samo. Chrześcijańskich wyborców jest sporo, na pewno więcej niż tych, co mieliby rzekomo poprzeć PiS za pozostawienie aborcji. Nie wprowadzając zakazu aborcji PiS więcej straci niż zyska. Może nie od razu, z dnia na dzień się to nie stanie, ale na pewno w dłuższej perspektywie tak, bo ktoś założy partię, która będzie miała taki sam program dla PL jak PIS plus dodatkowo wprowadzenie zakazu aborcji i przejmie władzę..
Problem w tym, że nie mamy specjalistów w innych partiach. Co by nie mówić o Kaczyńskim - na polityce się zna i wie czym kura wodę pije. Żeby wprowadzić program 500+ w taki sposób, żeby nie zakończyło się to totalną ruiną po dwóch miesiącach trzeba było jednak znać się na polityce na poziomie państwowym, mieć doświadczenie na szczeblu państwowym. Podobnie, żeby utrzymać ten program, będzie potrzebne takie doświadczenie. Polscy politycy "z najwyższego szczebla" (Czyli te kilkadziesiąt nazwisk w kółko wałkowanych) - i mówię to z żalem, bo żadnego nie lubię, znają się na polityce. Wiedzą przynajmniej "mniej więcej", jak obracać milardami, żeby to Państwo nie zniknęło z mapy w dwa dni. Choć trudno to przyznać, myśląc np. o wszystkich złych decyzjach gospodarczych Tuska - pewnie wielu dobrych i wierzących prawicowców bez doświadczenia politycznego zrobiłoby tak naprawdę jeszcze gorszy bajzel.
Pytanie, czy mamy alternatywę w postaci polityków, którzy poza wartościami na sztandarach mają jakiekolwiek obycie? Bo takiej na przykład Kai Godek nie wieszczę niebywałej przyszłości politycznej. Pani jest szlachetna, ale pojęcie o polityce ma żadne...
5 NIE ZABIJAJ ! Dla nikogo już te 10 PRZYKAZAŃ nic nie znaczy nawet słowa Jezusa ! Nic więcej nie napiszę bo mógłbym ale wówczas ten komentarz się nie ukaże.......
Najlepiej niech wygra Koalicja Europejska spod znaku Sorosa, a wtedy, jak w Virginii i Nowym Jorku będzie aborcja do 12 m-ca ciąży i sieć klinik aborcyjnych Planned Parenthood prowadzonych przez krewnych "filantropa". Trzeba śledzić politykę międzynarodową, żeby zrozumieć politykę rodzimą. Dobrze, że PiS nie chce ruszać obecnej kompromisowej ustawy, bo to puszka Pandory, na której otwarcie czyha marksistowska międzynarodówka.
To na kogo? Wybór masz albo na antyPiS (żadnych różnic pomiędzy przystawkami PO nie ma, łącznie z K15), albo na niewybieralne partyjki "prawicowe", albo nie przyjść wcale. Wszystkie te pomysły na pewno nie pomogą realizacji Twoich marzeń, chyba że marzysz właśnie o tym. W takim razie - niech Ci się spełnią. Życie wśród i pod rządami ludzi podobnie myślących i czyniących będzie dla Ciebie wystarczającą karą, pardon, nagrodą oczywiście.
Ale paliwo do nieuchwalania tego projektu PIS otrzymał od naszych biskupów, którzy poprzedni projekt zakazujący całkowitej aborcji chętnie krytykowali. Smutne to ale prawdziwe. Mówiąc prościej - zabrakło jedności i stanowczości wśród naszych pasterzy.
Na takie ruchy jak wprowadzenie tej ustawy można by sobie pozwolić gdyby PiS miał w zasięgu ręki większość konstytucyjną, a nie chwiejne poparcie społeczeństwa które samo nie wie czego chce. Które co innego deklaruje, a inaczej głosuje. Wybory samorządowe przykładem. Wysokie wygrane w wielkich miastach ludzi dalekich od wartości. To odbicie moralnej kondycji społeczeństwa, które ta czy inna gazeta czy telewizja z łatwością przekona że zakaz aborcji to dzieło wroga kobiet, tyrana i satrapy pozbawiającego je "wolności", tego przeohydnego "Kaczyńskiego". Nie łudźmy się, wielu ludzi, w tym kobiet, ten przekaz kupuje. Zresztą zamiast prawnych zakazów, które zawsze można obejść, lepiej byśmy wszyscy popracowali nad swoim własnym Sumieniem.
Ale jest szerszy problem, bo w czarnych protestach brali również ci, co uważają siebie za przykładnych katolików. A tutaj jawi sie wprost przegrana nauczania Kościoła. W jakże oczywistej moralnie sprawie.
Nie sądzę, by obrona kompromisu wypracowanego przy udziale biskupów miała by być dla katolików automatycznym zaprzeczeniem nauki Kościoła. Tym bardziej, że nawet na płaszczyźnie teologii katolickiej toczy się dyskusja o dopuszczalności przerwania ciąży w określonych przypadkach, czy moralnej słuszności karania kobiet. Nie rozpędzałbym się z polaryzowaniem tej sprawy i automatycznym podziałem na "my i oni".
O ile mi wiadomo nauczanie Kościoła jest jednoznaczne, jednoznaczne są też wypowiedzi ostatnich Papieży.
A co do tzw. kompromisu, to nie jest on żadną świętością, prawdą wiary. Jest to tylko kompromis polityczny, zresztą już naruszanym przez zwolenników aborcji na życzenie.
Oczywiście zupełnie inną kwestią jest kwestia odpowiedzialności za aborcje, szczególnie w wypadkach uznanych medycznie za beznadziejne. Ale zawsze, bez względu na stan dziecka będzie mowa o aborcji.
Zastanawia mnie, czy byliście i jesteście tego świadomi, i czy ten artykuł to tylko jakaś część gry politycznej, czy rzeczywiście jesteście aż tak zaślepieni?
Marek Jurek to jest nie moja bajka, ale szanuję go za to że jest uczciwy w tym, co robi - jego poparcie dla tej ustawy wynika z jego własnego przekonania. A dla mnie liczy się uczciwość w polityce.
Dlatego coraz bardziej prawdopodobna wydaje mi się myśl Cejrowskiego, że PiS będzie wolał uciec do opozycji i odda władzę, bo łatwiej się pyskuje niż rządzi
Pytanie, czy mamy alternatywę w postaci polityków, którzy poza wartościami na sztandarach mają jakiekolwiek obycie? Bo takiej na przykład Kai Godek nie wieszczę niebywałej przyszłości politycznej. Pani jest szlachetna, ale pojęcie o polityce ma żadne...