Tzw. neokatechumenat to jedna z najbardziej kontrowersyjnych wspólnot posoborowych, choć takich naprawdę nie brakuje. Polecam wypowiedź abpa Schneidera dostępną w sieci, który z ramienia kazachskiego episkopatu musiał się zajmować tą wspólnotą.
Jeden abp przeciwko 1,5 mln członków wspólnoty, dla których jest ona drogą do Chrystusa? Być może zwyczajnie to nie była posługa dla Niego. To wymagająca i głęboko duchowa wspólnota, na pewno nie każdy kapłan w niej się odnajdzie. Tak jak i świecki. Dlatego mamy taką różnorodność wspólnot o różnych charyzmatach. Bardzo źle jak się jakiekolwiek z nich krytykuje, dlatego, że każda z nich jest dla innego typu religijności. Kiko zrobił wielkie dzieło. Nie tylko dla pojedyńczego człowieka, wyciągając wielu z beznadziei, błądzenia i niewiary, ale także dla kościoła katolickiego. Ta wspólnota, mając wielką świadomość grzeszności i niedoskonałości, jest rzeczywiście wspólnotą żywą, starającą się żyć na co dzień Chrystusem.
No właśnie to nie tylko plotki, to też całe opracowania porównujące doktrynę Kościoła i pana Kiko. I sporo się nie zgadza. Tzn. zgadza się, ale z pretestantyzmem.
Św. biskup Anastazy, imiennik bpa. Schneidera, walcząc z herezją ariańską też był osamotniony wśród biskupów, bo niestety większość z nich popadła w tą odrażającą herezję. Nawet został ekskomunikowany za swoją wierność Chrystusowi. Dzisiaj bp. Schneider prowadzi podobną samotną walkę i prawdy wiary - jak widać historia się powtarza. Bardzo polecam ten wywiad, gdzie ten wierny Chrystusowi biskup mówi wprost: neokatechumenat to judeoprotestancki koń trojański w Kościele.
Krytykuje wspólnoty neo nie przynależąc do żadnej, nie podaje rozwiązań a jedynie potępia w czambuł, nie wyciąga ręki do dialogu. Te rzeczy zrobił również Smarzowski w "Klerze". Po owocach poznaje się drzewo.
Nic, ponieważ jest posłuszny i wszystko co tylko mówi papież od razu czyni - więc to nie było przywoływanie do porządku tylko korygowanie. Stąd statuty o których mowa w artykule :)
Wspaniały człowiek, piękna inicjatywa Ducha Świętego ratująca wiele osób! Oby więcej takich wspólnot, widać w nich jedność i miłość Boga do człowieka. Sto lat dla Kiko!
W przebaczaniu mam dużą praktykę, z nie mówieniem trochę gorzej, mam niedobory pokory i ciężko z tym walczyć. Źle czy dobrze? A może uczciwie? Bo sprawa nie jest tak jednoznaczna jak w artykule przedstawiono. Ja tam decyzji nie podejmuję w tej materii. Natomiast opinię swoją mam, i trzymam się od tego z daleka co i innym doradzam.