Nie bardzo rozumiem... Zmarłemu należy się pogrzeb, jeśli był katolikiem to katolicki, z pełnymi honorami państwowymi jako że był też Prezydentem miasta. Ale wnosić w kościele na piedestały kogoś kto jawnie negował naukę Katolicką w zakresie zabijania nienarodzonych i homoseksualizmu? Kto na to pozwolił? Jaki to przykład dla innych? A może to po prostu zagrywka pod publikę, ale czy takie zagrywki są godne Kościoła?
Nie znalazłem żadnej wypowiedzi Adamowicza na temat negowania nauki Kościoła odnośnie zabijania nienarodzonych, możesz mi taką wskazać?
Co do homoseksualizmu, to wypowiadał się zgodnie z nauką Kościoła, akcentując przede wszystkim nakaz szacunku dla każdego człowieka i katechizmowy zakaz dyskryminacji. Mówił też, że większym grzechem jest nienawiść do drugiego człowieka z racji jego orientacji, niż sama orientacja, co trudno uznać za niezgodne z nauczaniem Kościoła, bo w końcu przykazanie miłości jest przykazaniem podstawowym.
Co do homoseksualizmu, to wypowiadał się zgodnie z nauką Kościoła, akcentując przede wszystkim nakaz szacunku dla każdego człowieka i katechizmowy zakaz dyskryminacji. Mówił też, że większym grzechem jest nienawiść do drugiego człowieka z racji jego orientacji, niż sama orientacja, co trudno uznać za niezgodne z nauczaniem Kościoła, bo w końcu przykazanie miłości jest przykazaniem podstawowym.